Komiks: Darth Vader 023
Scenariusz: Charles Soule
Rysunki (makiety): Giuseppe Camuncoli
Rysunki (wykończenie): Daniele Orlandini
Historia: Fortress Vader, part V

Przed przed ostatni zeszyt całej serii, a zarazem piąta już odsłona historii Fortress Vader jest… No właśnie, sam mam problemy, by należycie ją ocenić. Z jednej strony nadal budowany jest świetny klimat i praktycznie każdy panel i każdy dialog zdają się być na swoim miejscu. Ale z drugiej, gdy przyswoi się to wszystko starając się zachować obiektywizm, okazuje się, że przez te dwadzieścia kilka stron ani historia nie posunęła się specjalnie do przodu, ani też nie dowiedzieliśmy się tym razem niczego nowego na temat Mocy, Sithów, czy samego Vadera.

Niech się mury pną do góry

Przez lwią część komiksu Darth Vader 2017 023 jesteśmy świadkami powstawania tytułowej fortecy, czy raczej zamku. Okazuje się jednak, że wbrew przechwałkom i zapewnieniom Lorda Momina, proces ten nie przebiega tak gładko, jak można by się spodziewać. Ale to wydaje się jak najbardziej słuszne, zważywszy na monumentalność i doniosłość powstającej budowli oraz pokładanych w niej nadziei.

„Now, I can understand why you might have lost a bit of faith in me at this point. But I’ve said all along that this is a process. And my ninth design, well… I think it’s really something special.” – Lord Momin

„One way or another, Momin… there will be no tenth.” – Lord Vader

Satysfakcjonujący i interesujący jest też sposób przedstawienia kolejnych prób i błędów Lorda Momina, dlatego tą składową komiksu ocenić należy na spory plus.

Pierwsze powstanie Mustafariańskie

Poza kolejnymi katastrofami budowlanymi w zeszycie #23, spory udział mają też mustafarscy powstańcy, którym coraz mniej podoba się to, jak ich planetę doświadcza Darth Vader i niekończąca się budowa jego zamku. Co więcej, pokazują oni, że nie są jedynie pierwszym lepszym mięsem armatnim i stanowić mogą realne zagrożenie co najmniej dla imperialnych oddziałów, a może nawet dla samego Vadera. A przy tym wszystkim, prezentują się też bardzo interesująco.

Sith will be Sith

Mimo to wszystko co najważniejsze w tym numerze wydarzyło się na jego ostatnich stronach. Oto bowiem Momin okazał się Sithem z krwi i kości… no może jeszcze nie do końca z krwi i kości, ale z pewnością rozumiecie o co mi chodzi. W każdym razie ostatecznie zdradził on Vadera i sam skorzystał z wygenerowanych przez zamek drzwi, by… odzyskać swoje dawne ciało dowodząc tym samym, że Forteca Vadera umożliwiać może podobne manipulacje, jak znany z Rebeliantów Świat pomiędzy światami.

Dlatego też ostatnie dwa numery zapowiadają się niezwykle interesująco i intensywnie. I już nie mogę się doczekać, by wam o nich napisać.

WARIANTY OKŁADEK I POPRZEDNIE NUMERY

Nie zapomnijcie też zajrzeć do recenzji wszystkich poprzednich numerów, jeśli jeszcze tego nie zrobiliście:

A oto wariant okładki: