Komiks: Darth Vader 021
Scenariusz: Charles Soule
Rysunki (makiety): Giuseppe Camuncoli
Rysunki (wykończenie): Daniele Orlandini
Historia: Fortress Vader, part III

Czekałem aż się ostatnia historia rozkręci, czekałem, no i się doczekałem! Warto nawet było przetrwać te dwa ostatnie, wyraźnie słabsze numery, by znów otrzymać numer na miarę najlepszej komiksowej serii w historii.

Dlaczego Mustafar?

Po pierwsze dowiedzieliśmy się dlaczego Vader uczynił z Mustafar swoją planetę. Oczywiście wiedzieliśmy już wcześniej, że łączyło go z nią już całkiem sporo, ale jak się okazuje, wcale nie napędzał go masochizm emocjonalny, a coś zgoła innego. A że kwestia ta ciekawiła też samego Imperatora, to na pytanie „Dlaczego Mustafar?” dostaliśmy konkretną odpowiedź od samego zainteresowanego.

„Why Mustafar?” – Imperator Palpatine

„You sent me to Mustafar to bleed my kyber crystal at the dark side locus present on the planet. When I touched that power, I saw deeper into the force than ever before. I believe things are possible at the locus that are impossible elswhere.” – Darth Vader

Czyżby zatem Mroczny Lord wciąż szukał sposobu na ocalenie swej jedynej miłości? I czy jeśli właśnie to go napędza, czy jest on aż tak lojalny wobec ciemnej strony, jak zdałyby się mówić jego czyny?

Ale nie tylko Vaderem i jego zamkiem żyje Mustafar. Okazuje się bowiem, że rdzenni mieszkańcy planety także mogą okazać się nader ciekawym i nie pozbawionym znaczenia ludem. Pytanie tylko, czy niczym Tuskeni, oddawać będą oni Vaderowi cześć, czy też wręcz przeciwnie?

Kim jest lord Momin?

Kolejną, wielką niewiadomą jest lord Momin. Tajemniczy Sith, który nawet na tle swoich pobratymców odznaczał się niezwykłymi zamiłowaniami. Dlatego też wszelkie wzmianki o nim usunięte zostały ze wszelkich archiwów. I to nie tylko tych po stronie Jedi, ale także Sithów.

„I have never seen the name Momin in any Holocron… Jedo or Sith.” – Darth Vader

„Yes. The paths he walked were deemed… heretical. His story was suppressed.” – Imperator Palpatine

„Than how do you know it, my Master?” – Vader

„The mask told me.” – Palpatine

I tutaj dochodzimy do tajemniczej maski… którą już gdzieś widzieliśmy. Miało to miejsce lata temu w mini serii Lando. Maska lorda Momina znajdowała się na pokładzie statku Imperatora, który ukradł tytułowy bohater wraz z towarzyszami. Sporo ona wtedy namieszała i zabiegiem jest rewelacyjnym, że teraz zaczynamy poznawać jej niezwykłą historię i właściwości.

A jakby tego komuś było jeszcze mało, to na dokładkę dostajemy kilka naprawdę pięknych paneli oraz rewelacyjne (ale też bardzo niepokojące) sceny kolejnych wizji Vadera. Nie można też zapomnieć o świetnej metodzie na odpicowanie sobie bryki, której Vaderowi pozazdrościć mogliby nawet spece z MTV.

Tym samym, wraz z numerem #21, seria wróciła do najwyższej formy.

WARIANTY OKŁADEK I POPRZEDNIE NUMERY

Nie zapomnijcie też zajrzeć do recenzji wszystkich poprzednich numerów, jeśli jeszcze tego nie zrobiliście:

A oto wariant okładki: