Komiks: Darth Vader 007
Scenariusz: Charles Soule
Rysunki: Giuseppe Camuncoli
Historia: The Dying Light, part I

Darth Vader 2017 007

Po traumie związanej z recenzowanymi ostatnio komiksami o Phasmie czy Mistrzu Windu, Darth Vader 007 miał być „lekiem na całe zło” i tym, co przywróci mi nadwątloną ostatnio wiarę w komiksowy nowy kanon. Mroczny Lord, jak to ma w swoim zwyczaju, stanął na wysokości zadania i zaserwował nam kolejny świetny zeszyt.

Bezręka Inkwizycja

Jeśli zastanawialiście się, jakim nauczycielem byłby Darth Vader, to w tym komiksie wasza ciekawość zostanie zaspokojona. Oto bowiem Imperator pod jego skrzydła oddaje braci i siostry inkwizytorów, a Ci szybko przekonują się, że oberwanie linijką po łapach nie jest najgorszym, co ich może czekać. Najwyraźniej Vader ma z dawnych lat sentyment do utraty rąk, bowiem inkwizytorzy zaczynają tracić je w ilościach hurtowych.

Ale surowym karom fizycznym towarzyszyły też bardzo cenne i trafne lekcje, a wraz z nimi kolejny wgląd w „psychikę” ciemnej strony Mocy. Dodatkowo otrzymaliśmy następny, ciekawy skrawek informacji na temat Inkwizytorów. Okazało się bowiem, że nie tylko ich przywódca należał do zakonu Jedi. Każdy z Braci i Sióstr stał kiedyś po jasnej stronie.

Jocasta Nu

Ale o ile do wysokiej formy Vadera na przestrzeni całej serii mogliśmy się już przyzwyczaić, o tyle zeszyt #7 miał jeszcze jednego bohatera, a raczej bohaterkę – mistrzynię Jocastę Nu. Mając w pamięci jej występ w Ataku klonów, niczego dobrego po tej stetryczałej i zmanierowanej „bibliotekarce” jedi się nie spodziewałem, ale pod kierunkiem Charlesa Soule zyskała nowe życie!

No więcej, okazało się, że to właśnie ona jest jedną z najistotniejszych, pozostałych przy życiu jedi. Do tego stopnia, że na swój sposób obawia się jej nawet (choć nigdy się oczywiście do tego nie przyzna) i docenia sam Imperator Palpatine.

„Vader, my friend, it’s up to you now. You must find Jocasta Nu… and you must save her life.” – Palpatine do Vadera

Ale czemu chce on za wszelką cenę ocalić jej życie? Jak z tak nietypowym zadaniem poradzi sobie tytułowy bohater? I jaki plan ma Jocasta Nu? To pytania, na której niecierpliwie wyglądam odpowiedzi.

Jest na co czekać

Nie jedyne zresztą, bo kolejnym, bardzo interesującym aspektem serii okazać się może relacja Vadera z Wielkim Inkwizytorem. Także w tej postaci kryć może się bardzo duży potencjał i głębia większa, niż się spodziewamy. Choć nie powiem, że i o każdym z Braci i Sióstr w inkwizycji dowiedziałbym się czegoś więcej. Aczkolwiek nie wiem, czy seria poświęcona Mrocznemu Lordowi Sithów jest na to najlepszym miejscem.

Jak bowiem widać mamy tutaj do czynienia ze swoistą klęską urodzaju interesujących wątków, ale dowodzi to tylko ponad wszelką wątpliwość, że Darth Vader jest komiksem, przynajmniej dla mnie, pozbawionym słabych stron.

Dlatego też z przyjemnością zapraszam was też do lektury recenzji poprzednich numerów: