Tytuł: Chapter Six. The Prisoner
Jeśli zaintrygowało was zakończenie poprzedniego odcinka i z niecierpliwością czekaliście na rozwinięcie tego wątku… By nie psuć nikomu zabawy powiem tylko, że twórcy swym rozwiązaniem zaskoczyli chyba absolutnie wszystkich!
Tym niemniej główna historia skupiała się na czymś zupełnie innym.
Coś starego, coś nowego
Zupełnie inny był też klimat. Po raz pierwszy serial odszedł od westernowych klimatów i inspiracji, obierając azymut na rasowe kino akcji. Czyli takiego, gdzie fabuła schodzi na dalszy plan. Aczkolwiek Mandalorianin od początku nas do tego przyzwyczaja i ja akurat nie mam mu tego za złe.
Rasowość akcji wspiera także fakt, że już drugi odcinek z rzędu „młody” towarzysz tytułowego bohatera nie dostaje scen aż tak przykuwających uwagę, jak mu się to nie raz zdarzało. Aczkolwiek trzeba powiedzieć, że te, które dostaje, co prawda w subtelny sposób, ale wydają się bardzo istotne. Zdradzają nam bowiem wiele na temat stanu ducha i umysłu naszego małego bohatera.
Przeszłość Mando
Nie mniej subtelne i enigmatyczne są nowe informacje na temat przeszłości Mando, które dostajemy. Zresztą „informacje” nie wydają się być właściwym słowem, to nawet nie półsłówka, a raczej domysły, które mogą, ale wcale nie muszą okazać się prawdziwe. Prawda jest taka, że o młodości głównego bohatera najwięcej zdradzają nam kręgi, w jakich się obracał, oraz jego reakcje na wspomnienie rzeczy, które zdarzało mi się robić. Przy okazji widzimy też, że przebył on bardzo daleką drogę i zmienił się niemal nie do poznania. Zresztą zmiany dostrzec można nawet na przestrzeni tych sześciu, krótkich odcinków, chociażby w sposobie traktowania swych wrogów.
O dziwo, tak zdawkowy i oszczędny, a także pełen niedopowiedzeń i domysłów sposób budowania postaci głównego bohatera działa bardzo dobrze i rozbudza tylko mój apetyt na dużo więcej. Ale wraz z nim przychodzi też smutek, gdy pomyślę, iż czekają nas już tylko dwa odcinki, a potem długa przerwa.
Sceny akcji i inne
Powiedziałem już, że The Mandalorian S01E06 oglądało się niczym film akcji, warto więc poświęcić kilka chwil temu właśnie aspektowi, bo wypadł on w moim mniemaniu całkiem dobrze.
Nasz bohater na przestrzeni całego odcinka stawiać musiał czoła bardzo różnorodnym przeciwnikom (którzy swoją drogą, też sprawdzili się całkiem dobrze, choć byli dość sztampowi). Dłuższe i bardziej absorbujące pojedynki, przeplatane były szybkimi rozprawami, które braki w intensywności, nadrabiały fajnym klimatem i pomysłem na ich poprowadzenie (choć i tutaj nic rewolucyjnego nie uświadczyliśmy). Jedynym rozczarowaniem okazał się „pilot”, który w pierwszej części odcinka zapowiadał się na najciekawszą postać, ale ostatecznie jego występ przeszedł bez echa.
Tego samego z pewnością nie można powiedzieć o krótkich występach Dave’a Filoniego i pary innych reżyserów (Rick Famuyiwa oraz Deborah Chow), których nie dość, że świetnie było zobaczyć na ekranie, to wcielili się w postaci, które momentalnie i dobitnie przypomniały nam, że akcja dzieje się faktycznie w odległej galaktyce.
RECENZJE I REAKCJE
Na koniec zapraszamy do lektury recenzji poprzednich odcinków, a także reakcji naszych redaktorów:
- The Mandalorian S01E05 | Recenzja serialu
- The Mandalorian S01E04 | Recenzja serialu
- The Mandalorian S01E03 | Recenzja serialu
- The Mandalorian S01E02 | Recenzja serialu
- The Mandalorian S01E01 | Recenzja serialu
- Nasze reakcje na #5 odcinek | „The Mandalorian”
- Nasze reakcje na #4 odcinek | „The Mandalorian”
- Nasze reakcje na #3 odcinek | „The Mandalorian”
- Nasze reakcje na #2 odcinek | „The Mandalorian”
- Nasze (i nie tylko) reakcje na #1 odcinek | „The Mandalorian”
Muzyka z The Mandalorian S01E06
Dziś, poza zwyczajową już galerią (poniżej), mamy też dla was od razy muzykę z odcinka The Prisoner.
GALERIA
Obyczaj każe też zaprezentować wam galerię grafik koncepcyjnych z napisów końcowych, aczkolwiek ostrzegamy, że zawierać mogą one SPOILERY!