W dzisiejszym zestawieniu przedstawiamy Wam 10 nietuzinkowych zespołów zainspirowanych przez Gwiezdne wojny. Mogłoby się wydawać, że Ciemna Strona Mocy miała wpływ głównie na wykonawców rockowych lub metalowych, ale poniższe TOP 10 jest tego zaprzeczeniem. Nie zabrakło pewnego wybornego komika, żartownisiów-przebierańców, a nawet hip-hopowców. Zapraszamy do czytania i słuchania!
10. BANTHA RIDER
Jest to zespół z naszego podwórka, mający obecnie w swoim dorobku jedynie EP zatytułowane po prostu Bantha Rider. Grupa porusza się w klimatach stoner/sludge metal, z typowym, piaszczystym, brudnym, ociężałym brzmieniem. Tytuły utworów niech przemówią same za siebie: Sandcrawler, Uta tuta Solo (Greedo’s Funeral), Jawa Juice, Scarlacc’s Pit. Przed napisaniem tego artykułu o istnieniu tej grupy nie wiedziałem i bardzo się cieszę, że ją odkryłem. To kawał zacnego, pełnego Mocy łojenia!
9. NOOTHGRUSH
Zespół ten oddał co należne Gwiezdnym Wojnom już na demówce z 1995 roku zatytułowanej Kashyyyk. Znalazły się na niej utwory takie jak Sith, Imperial March/Alderaan czy Jundland Wastes. Ten ostatni utwór pojawił się też w „poprawionej” wersji na ich jedynym, debiutanckim albumie Erode The Person. Grupa założona w pierwszej połowie lat 90-tych funkcjonuje po dziś dzień grając gruzowaty sludge/doom metal. Zdecydowanie dla zwolenników ciężkostrawnych muzycznych klimatów.
8. THE REBEL FORCE BAND
To zdecydowanie jeden z bardziej ekscentrycznych projektów na poniższej liście. Grupa wydała w roku 1977 swój debiutancki i jedyny w dorobku album zatytułowany Living In These Star Warz. Grali mieszankę popu i rocka w tanecznej odmianie. W ich utworach pojawiały się rozmaite nawiązujące do sagi odgłosy i imitacje głosów bohaterów. Tytuły utworów świadczyć mogą o dość specyficznym poczuciu humoru panów: Chewie The Rookie Wookie, A Respirator For Darth Vader, The Balld Of Obi-Wan (Ob-1), czy Don’t Fall In Love With An Android. Tego po prostu trzeba posłuchać.
7. „WEIRD AL” YANKOVIC
„Weird Al” Yankovic to popularny amerykański parodysta najbardziej znanych utworów muzyki popularnej. Jego najbardziej znanymi przeróbkami są m.in Smells Like Nirvana, Like A Surgeon, Amish Paradise, Eat It, Fat, czyli utwory z repertuaru Nirvany, Madonny, Coolio czy Michaela Jacksona. Nieco mniej znanym, a interesującym nas w tym zestawieniu kawałkiem jest The Saga Begins, w którym Yankovic wciela się w Obi-Wana Kenobiego snując o tym, że będzie miał na wychowaniu małego Anakina. Utwór oczywiście nawiązuje do Mrocznego Widma, został wydany w roku 1999 na albumie Running with Scissors. Sam w sobie jest on parodią utworu Dona McLeana pod tytułem American Pie z 1971 roku.
6. SARLACC
Sarlacc to duet dwóch dość mocno skrzywionych na punkcie Star Wars osobników. Postanowili grać najbardziej agresywną odmianę metalu znaną powszechnie jako grindcore. Świrusy mają w dorobku trzy albumy: Doom Does America (2009), Special Edition (2012) oraz Rule Of Two (2015). Szybkie, często nie przekraczające trzech minut utwory-petardy zowią się dla przykładu: Han Solo’s Black Vest, Indiana Jones & the Jedi Temple of Doom czy CGI Jedi. Tak więc specyficzne poczucie humoru i eksplozje kosmicznego hałasu gwarantowane.
5. HOTH
Hoth to amerykański duet grają melodyjny, atmosferyczny black metal. Poza jawnymi inspiracjami Star Warsami w ich tekstach jest także mowa o czarnej magii oraz nekromancji. Takie specyficzne skrzyżowanie tematyki rodem z fantasy i science fiction zaowocowało do tej pory trzema pełnymi krążkami: Infinite Darkness (2012) Oathbreaker (2014) oraz Astral Necromancy z ubiegłego roku. Są więc wciąż aktywni i całkiem mili dla ucha, niech Moc będzie z nimi!
4. JEDI MIND TRICKS
Jedyny hip-hopowy skład na dzisiejszej liście. Ci kolesie swoją muzyczną aktywność rozpoczęli w drugiej połowie lat 90-tych swoją nazwą zapewne chcąc podkreślić niebanalne umiejętności w klejeniu bitów i tekstów. Do tej pory wydali 9 albumów studyjnych, ostatni w zeszłym roku. Kawał znakomitej nawijki i soczystych, oryginalnych bitów, w pewnych kręgach po prostu klasycy hardcore’owego rapu, których wypada znać i szanować.
3. DAGOBA
Francuska grupa wykonująca techniczny, acz melodyjny metal w duchu Fear Factory, Gojira czy Strapping Young Lad. Nazwa pochodzi rzecz jasna od ojczystej planety mistrza Yody, Dagobah. Grupa karierę zaczęła w drugiej połowie lat 90-tych, pierwsze wyraźne sukcesy osiągnęła dzięki albumowi What Hell Is About (2006). Ostatni album wydali w 2017 roku, a ich brzmienie cały czas ewoluuje. Moc zdecydowanie jest w nich silna!
2. VADER
Jeden z czołowych zespołów death metalowych na świecie, pochodzący z Olsztyna, założony przez Piotra „Petera” Wiwczarka w 1983 roku. Koncerty grupy Vader często są otwierane przez Marsz Imperialny, ich dorobek artystyczny liczy obecnie 11 albumów studyjnych (ostatni zwie się dość wymownie, The Empire, z 2016 roku). Od ponad 36 lat pociąga ich Ciemna Strona Mocy, mrok tkwiący w człowieku i nieczyste siły panoszące się w odległych galaktykach.
https://www.youtube.com/watch?v=awapgbtvyIg
1. GALACTIC EMPIRE
Zespół ten można traktować na pograniczu muzycznego żartu. Nie można im jednak odmówić technicznej biegłości charakterystycznej dla progresywnego metalu. Boba Fett na perkusji i Darth Vader jako frontman? Dlaczego by nie? Co ciekawe grupa w zeszłym roku odwiedziła nasz kraj na Impact Festivalu. W dorobku mają dwa albumy: Galactic Empire oraz Episode II. Warto zaznaczyć, że przy okazji drugiego albumu skład zasilił sam Kylo Ren! Zdecydowanie pierwsze miejsce wśród zespołów najbardziej inspirujących się Star Wars!
INNE TOP 10
A jeśli ciekawią was podobne zestawienia, oto inne nasze TOP 10: