Łowcy nagród praktycznie od zawsze (a przynajmniej od Imperium Kontratakuje), byli jednym z ulubionych tematów fanów oraz twórców (głównie komiksów i książek). Zaowocowało to wieloma ciekawymi historiami w EU, które dziś należą już (tylko) do Legend.

Ale wraz z nadejściem nowego kanonu, wrócili oni niejako do punktu wyjścia. I niestety niewiele się w tej kwestii zmienia, bowiem obecnie twórcy filmów, seriali i książek temat ten omijają dość szerokim łukiem. I jedynie serie komiksowe rzucają nieco więcej światła na naszych ulubieńców (oraz wprowadzają nowe twarze).

Niejako na przekór tej tendencji postanowiłem przygotować listę 10 najlepszych (oczywiście moim zdaniem) łowców nagród, ale biorąc pod uwagę tylko źródła wchodzące w skład nowego kanonu.

Oto zatem Dziesięciu wspaniałych, lub jak kto woli Parszywa Dziesiątka:

10. Boba Fett

Boba Fett

Tak tak, najbardziej znany łowca nagród ląduje dopiero na miejscu 10. A to i tak tylko dlatego, że nie wypadało go dawać niżej, niż Greedo, czy Zuckussa, którego w nowym kanonie jest tyle, co nic.

A dlaczego tak niska pozycja? Ano dlatego, że w nowokanonicznych źródłach „Bobek” raz za razem się ośmiesza.Wszyscy pamiętamy fatalny (a może fettalny) występ w Powrocie Jedi. Ale najwyraźniej ma on na regularne problemy z oślepionym przeciwnikiem. Poza Hanem, nie potrafił też pokonać oślepionego Luke’a, gdy ten wciąż był właściwie na etapie „młodego wieśniaka z Tatooine”.

Ale nie tracę nadziei, że kiedyś dowiemy się, czym Boba Fett zapracował na swoją renomę (bo jego dokonania w Wojnach Klonów też nie są jakieś imponujące), ale do tego czasu ląduje on na miejscu 10.

9. Bazine Netal

Bazine Netal

Bazine pamiętamy przede wszystkim z Przebudzenia Mocy (to ona powiadomiła Najwyższy Porządek o obecności Hana, Rey i Finna w Zamku Maz), jednak dzięki opowiadaniu The Perfect Weapon wiemy, że była ona też wielce wprawną i niebezpieczną łowczynią nagród.

Szkolona do tej roli od dziecka (przede wszystkim w zakresie walki wręcz i na bliskim dystansie), Bazine była też mistrzynią wszelkiego rodzaju kamuflażu, przebrań w wtapiania się w tłum.

Niestety ponad to nie wiemy o niej zbyt wiele, ale mam nadzieję, że jeszcze kiedyś się ona pojawi.

8. Jas Emari

To jedyna w zestawieniu łowczyni opowiadająca się jednoznacznie po jasnej stronie (transferu dokonała podczas Bitwy o Endor). Poznaliśmy ją dzięki książkom Chucka Wendiga Koniec i Początek, a także debiutujący niebawem Koniec i Początek: Dług życia. Na zlecenie raczkującej Nowej Republiki polowała ona na imperialnych zbrodniarzy wojennych.

Później zabracka łowczyni nagród dołączyła do drużyny Norry Wexley stając się jej najniebezpieczniejszym członkiem. Jas zapewne nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa i kto wie, może kiedyś zobaczymy ją w mediach innych, niż książkowe. Chociażby po to, by przekonać się, jak ona wygląda, bowiem na razie mamy tylko jej fan arty.

7. Embo

Ten przedstawiciel rasy Kyuzo był swego czasu (w okresie Wojen Klonów) uznawany za jednego z najlepszych (ustępując jedynie Cadowi Bane’owi) łowców nagród w galaktyce. W przeciwieństwie do wielu innych, na technologii polegał w bardzo niewielkim stopniu. Dzięki niezwykłej sprawności fizycznej, był zabójczy w walce wręcz – w tej kwestii stawać mógł w szranki nawet z Jedi czy Sithami.

Jako broni dystansowych używał kuszy (bowcastera) typowej raczej dla Wookieech, oraz specjalnego kapelusza, którym rzucał z wielką wprawą.

My oglądaliśmy go przede wszystkim w serialu Wojny Klonów i mając w pamięci, jak efektownie tam się prezentował, aż żal, że postaci tej nie zostało poświęcone więcej miejsca i czasu.

6. Bossk

Trandoshański łowca zasłynął (tak przynajmniej mówią, bo nigdy tego nie zobaczyliśmy) ze swej wprawności w polowaniu na Wookieech. Jednak dzięki Wojnom Klonów, a także późniejszemu, młodzieżowemu opowiadaniu „Ezra’z Gamble” mogliśmy się przekonać, że jego sława nie jest przesadzona.

Bossk był także jednym z „mentorów” młodego Boby Fetta, gdy ten stawiał swoje pierwsze kroki jako łowca głów.

Trandoshanina lubią też najwyraźniej twórcy wszelkiego rodzaju gier video. Jest na przykład w Battlefroncie, ale także był jedną z pierwszych postaci, które pojawiły się w nowej grze mobilnej – Star Wars: Force Arena.

Wszystko to karze przypuszczać, że włodarze Lucasfilm jeszcze z Bosskiem nie skończyli.

5. Aurra Sing

Choć nowy kanon pozbawił Aurry (jak na razie) przeszłości związanej z naukami Jedi i wrażliwością na Moc, i tak pozostała ona jedną z najniebezpieczniejszych, ale i najbardziej bezwzględnych łowców głów. Oczywiście mało który z nich był wrażliwym słodziakiem, ale też nie wszyscy zabijali bez mrugnięcia okiem, jak Aurra.

Po śmierci Jango, opiekowała się młodym Bobą, stając się dla niego kimś w rodzaju przybranej matki. Nie zawahała się, by wraz ze swym podopiecznym podjąć się próby zabójstwa samego Mace’a Windu. Swego czasu była w burzliwym związku z Hondo Ohnaką.

Co ciekawe, Aurra wystąpi w najnowszej, komiksowej mini serii Darth Maul, także nie wykluczone, że dowiemy się o tej postaci czegoś więcej.

4. Jango Fett

Oto człowiek, który własnoręcznie powstrzymał napór separatystycznej armii. Oczywiście „własnoręcznie” jest tutaj pojęciem mocno względnym. Aczkolwiek skoro klonerzy z Kamino uznali, że będzie on najwłaściwszym wzorem ich klonów, to Jango musiał mieć coś w sobie.

Zresztą to, co pokazał, chociażby w starciu z Obi-Wanem (także w kosmosie) wystarczyło, by darzyć go naprawdę dużym szacunkiem i wiedzieć, że należeć musiał on do elity swego fachu.

Jedyną skazą na jego legendzie pozostaje mocno niedorobiony spadkobierca. Ale miejmy nadzieję, że w nowym kanonie się on w końcu ogarnie i nie będzie więcej przynosił „ojcu” wstydu.

Jako ciekawostkę można dodać, że na chwilę obecną w grze Star Wars: Przeznaczenie, Jango jest jedną z najlepszych, jeśli nie najlepszą z dostępnych postaci.

3. Asajj Ventress

Jeśli brać by pod uwagę wyłącznie umiejętności w walce wręcz, Asajj byłaby prawdopodobnie bezkonkurencyjna. Zresztą czego innego spodziewać by się można po kimś, kto ma za sobą szkolenie zarówno pod okiem Jedi, Sithów, jak i Sióstr Nocy.

Rozczarowana jednak tymi doświadczeniami, podjęła karierę łowczyni nagród. I gdyby tylko przy niej pozostała, mogłaby być najlepsza w swoim fachu.

Niestety partnerstwo z Quinlanem Vosem, choć początkowo bardzo owocne, kosztowało ją nie tylko karierę, ale i… Zresztą przeczytajcie Mrocznego Ucznia, to dowiecie się, jak potoczyły się losy tej pary. A abstrahując od rankingu, postać Asajj jest zdecydowanie moją ulubioną w całym zestawieniu.

1. Cad Bane

Tak, już jeden, bowiem pierwsze miejsce przyznaję ex aequo.

Pierwszym z numerów jeden nie mógł być nikt inny, jak Cad Bane. Na topie oczywiście w okresie Wojen Klonów, kiedy to żadne zadanie nie było dla niego zbyt trudne, ani żaden przeciwnik zbyt groźny.

O jego wprawności w walce najlepiej niech świadczy fakt, że z podniesionym czołem wychodził z niejednej potyczki z rycerzami czy mistrzami Jedi. Tym bardziej dziwi, że wszelki słuch o nim zaginął po zakończeniu Wojen Klonów.

Miejmy nadzieję, że komiksowa mini seria Darth Maul (recenzję pierwszego zeszytu znajdziecie tutaj >>), w którym zapowiedziano jego gościnny występ, jest znakiem, że w Lucasfilm sobie o nim przypomniano.

Cad Bane ma u mnie jeszcze jeden plus – przypomina mi westernowego rewolwerowca, a konkretnie wizerunek legendarnej gwiazdy spaghetti westernów – Lee Van Cleefa.

A teraz ostatni z łowców…

1. Black Krrsantan

Oto najbardziej obecnie eksponowany łowca nagród. Ten potężny Wookiee walczył jak równy z równym z Obi-Wanem (choć z walki wyszedł nie bez szwanku), pokonał Chewiego i Hana, pomógł Doktor Aphrze wykiwać samego Vadera, pokazał, że parę Gigorian zjada na śniadanie, a za to, co zrobił z imperialnym garnizonem na Yavinie, poważnie rozważałem przyznanie mu samodzielnego miejsca pierwszego.

O tak, Czarny Krrsantan, to obecnie ulubieniec komiksowych twórców i w nowym kanonie odgrywa, jak dotąd, rolę naprawdę znaczącą. I mam nadzieję, że trend ten będzie się utrzymywał, bo z chęcią poznałbym chociażby przeszłość Krrsantana, albo zobaczył go w samodzielnej przygodzie.

I tak oto przedstawia się moja lista. A Wy, kogo umieścili byście w czołówce łowców nagród (czy to nowokanonicznej, czy Legendarnej)?