W tym cyklu przybliżamy Wam najciekawsze gry (nie tylko video) rozgrywające się w uniwersum Star Wars. Teksty te przeznaczone są raczej dla osób, które z danymi grami miały kontakt niewielki, lub żaden, ale do lektury zapraszamy oczywiście każdego. Dziś znów mała podróż w czasie, czyli…

Nie zawsze mamy dostęp do komputera czy konsoli, ale nawet poza mieszkaniem można pograć w gry z uniwersum Star Wars. Było to możliwe nawet na długo przed nastaniem ery smartfonów. Obecne pokolenie raczej nie będzie znało przenośnych konsol Game Boy od Nintendo, ale wiele „starszych” osób zapewne będzie kojarzyło tytuł Star Wars: Fight of the Falcon, która została wypuszczona właśnie na konsolę Game Boy Advance.

screenshot_2016-09-11-11-27-16
Pamiętam, jak pierwszy raz dostałem w swoje ręce tę pozycję, to choć sam rozgrywka niestety nie jest za długa, i tak spędziłem nad grą długi dni i noce, bo miała w sobie to, co typowa strzelanka z okresu 2003 roku na przenośną konsolę Mieć powinna. Aczkolwiek wiadomo, nie jest ona idealna.

Po pierwsze grafika. Ktoś kto nie grał na pierwszych konsolach, jak Atari czy Commodore 64, będzie zawsze marudził, że grafika nie jest idealna. Obecne standardy i silniki graficzne wprost ociekają realizmem i dokładnością. Ale dla gry potrzeba też coś więcej, najważniejszym punktem według mnie jest grywalność. A jakby nie spojrzeć Fight of The Falcon jest niezwykle grywalne. I choć faktycznie grafika jest złożona z pikseli, to szczególnie ponad inne modele statków wybija się ten z tytułu gry.

Dodatkowo sama gra nie umożliwia zapisania gry, ale po każdym pokonanym poziomie gracz otrzyma kod, który umożliwi mu później powrócić do poprzedniego stanu rozgrywki, nawet po wyłączeniu Game Boy’a.

Dosyć tych dywagacji i wróćmy do omówienia gry. Jak sama nazwa wskazuje zasiadamy za sterami Sokoła Millenium i w widoku z trzeciej osoby musimy kierować statkiem i zestrzelić myśliwce TIE, a także napotkane Gwiezdne Niszczyciele. Wydarzenia w grze bazują na wydarzeniach ze Oryginalnej Trylogii, dlatego też weźmiemy tutaj udział w walkach mających na celu zniszczenie obu Gwiazd Śmierci. Misje zostały podzielone na różnego rodzaju jednostki, dlatego dla fanów X-wingów też znajdzie się możliwość pokierowania tym myśliwcem.

Sama gra nie jest zbyt długa, a brak trybu multiplayer sprawia, że jest tym mniej urozmaicona. Nie mniej jednak jest to pozycja, która potrafi pochłonąć na długie godziny rozgrywki. A sama wykonywanie misji skupia się na prowadzeniu ciągłego ognia i manewrowania statkiem, aby uniknąć strzałów wroga.

screenshot_2016-09-10-16-09-16

Choć gra nie powala możliwościami rozgrywki i jest krótka, a dla wielu grafika nie będzie na zadowalającym poziomie to jednak ma w sobie to coś i jest idealna na podróż. Co więcej, obecnie nie potrzeba już posiadać Game Boy Advance, dzięki dostępnym na Androida emulatorom (z jednego z nich są obecne w artykule screeny, bo zdjęcia wyświetlacza Game Boy’a wyglądałyby słabo), które pozwalają grać w Fight of the Falcon.

Podsumowując, może gra nie jest najnowsza i nie daje możliwości na wielogodzinną rozgrywkę, to na podróż jako pasażer jest idealna do przysłowiowego zabicia czasu, jak i fanom Sokoła Millenium da możliwość pokierowania ich ukochanym statkiem.

A oto inne „przeglądane” gry: