Odkąd wszedłem w posiadanie pierwszej konsoli PS3 w głowie miałem wyobrażenie, że sens grania polega na kooperacji z zaufanym przyjacielem (w moim przypadku z bratem). Nic nigdy nie sprawiało mi większej satysfakcji jak synchroniczne kasowanie przeciwników przy wykorzystaniu intuicji i więzi między dwoma współpracującymi graczami. Dlatego też z bratem gry z serii Army of Two przerobiliśmy na wszystkich poziomach trudności, używaliśmy wszelkiej maści arsenału, a koniec serii spowodował u nas lekką depresję, trochę jakby syndrom abstynencyjny.
Słowo wstępu
Lata lecą, jesteśmy coraz starsi, zakładamy rodziny, ale czas na szybkiego „koopa” zawsze się znajdzie. Dlatego z niekrytą satysfakcją przyjąłem fakt, że Star Wars „Battlefront 2” będzie posiadał formę kooperacji. Oczywiście przede wszystkim zapoznałem się z kampanią, żeby przyswoić wiedzę na temat map, form rozgrywki, broni, maszynerii, ale przede wszystkim żeby zrozumieć silnik gry. Sama kampania to zabawa na około 5 do 6 godzin gry, więc bez szału, ale z drugiej strony dobrze zrobione wprowadzenie. Po przegraniu znakomitej liczby godzin na multi zapragnąłem czegoś więcej. Oczywiście wielką frajdą jest zawiązywanie przelotnych sojuszy z innymi graczami, których nigdy więcej już nie zobaczysz, ale ja cały czas pragnąłem przełożyć to samo na koop. Pewnego pięknego popołudnia udało mi się namówić mojego brata, żeby przysiąść do BF i spróbować zagrać „na dwóch”. Niestety były to miłe złego początki.
Co-Op, czyli co powinieneś wiedzieć zanim zaczniesz rozgrywkę
Pierwszym sygnałem alarmującym był fakt, że w kampanii nie ma możliwości gry w trybie kooperacji. Mało tego, koop był tylko dostępny lokalnie na split screen i to tylko na konsolach. Jeśli grasz na pececie to niestety, ale pozostaje Ci tylko i wyłącznie multi. Co również mnie zasmuciło to fakt, że kooperacja jest tylko na dwóch graczy ale zacznijmy od początku:
- Kooperacja istnieje tylko w jednym wymiarze i jest to to tryb Arcade. Jeśli ktoś nie wie czym jest Arcade, jest to rozgrywka głównie polegająca moim zdaniem na trenowaniu. Jeśli chcesz zapoznać się z mapami, sprawdzić się z różnymi poziomami SI, jest to właśnie tryb do tego stworzony. Tryb Arcade posiada dwa scenariusze: Dobrej i Złej strony mocy, czyli Rebelia i Imperium. Misje polegają głównie na zabiciu jak największej ilości przeciwników, albo na klasycznej rozgrywce gdzie trzeba wyzerować rezerwy żołnierzy drużyny przeciwnej,czyli szału nie ma.
- Drugim wielkim problemem jest split screen. Do wszystkiego da się przyzwyczaić, są sytuacje gdzie tylko jedna osoba posiada konsolę ale umówmy się, nie zawsze tak jest. Dlatego byłoby sympatycznie, gdyby była możliwość grania z kimkolwiek w trybie kooperacji, nie tylko lokalnie. Już dawno nie grałem w trybie split screen i muszę przyznać, że zrobiłem się bardzo wymagający, bowiem mój wzrok nie był w stanie tego znieść. W grze masz tylko i wyłącznie horyzontalne ustawienia obrazu, a ja personalnie preferuję pionowe.
- Analizując pozycje na rynku gier z ostatnich lat mam nieodparte wrażenie, że split screen to trochę relikt przeszłości. Rozumiem, że jego obecność jest mimo wszystko obowiązkowa, to brak możliwości kooperacji grając „przez internet” jest już wyraźnym uchybieniem.
Warto, czy nie warto?
Gracze posiadający pecety nie stracili zupełnie nic, ponieważ z bratem pograliśmy dosłownie 2 godziny i znużeni odłożyliśmy pady. Nie chcę być postrzegany jako typowy hejter ale w tym wypadku ciężko jest znaleźć cokolwiek pozytywnego na ten temat. Koop jest nudny, jest offline, jest split-screen i na końcu jest prostolinijny. Tryb Arcade oferuje kilkanaście misji po obydwu stronach barykady na różnych poziomach trudności(mianowicie trzech), co ostatecznie jest potrójnie nudne. Na początku zaliczaliśmy każdy poziom trudności, to na końcu ograniczaliśmy się do pierwszego, byle żeby odblokować kolejną misję. Dla mnie ciosem był brak koop w kampanii, ponieważ oddział Inferno składa się z 3 elitarnych żołnierzy, a każdy z nich specjalizuje się w innych metodach zabijania.
Rozumiem, że serie BF charakteryzują się przede wszystkim rozbudowanym multi ale tu mamy do czynienia z marką Star Wars, którą na pierwszym miejscu zakupią wyznawcy mocy. Byłby to wyborny ukłon w stronę fanatyków, żeby mogli trochę bardziej się wgryźć w światy Gwiezdnych Wojen. Jedynym pozytywnym aspektem w kooperacji jest to, że możesz grać każdą postacią i Twoje punkty doświadczenia są rejestrowane. Jeżeli chcecie sobie szybko progresować jednostkę, lub bohatera to jest to idealny sposób. W związku ze styczniową łatką do BF2 warto też dodać, że dla graczy niezaznajomionych z bohaterami tryb Arcade (w tym także Coop) są świetnym miejscem żeby opanować styl walki bohaterów i przy okazji ich trochę rozwinąć.
Zrobiłem tak w przypadku Hrabiego Dooku, który niedawno zadebiutował. Muszę przyznać, że jestem mierny jeżeli chodzi o granie bohaterami. Zdecydowanie wolę zalewać salwą przeciwników z dystansu ciężkimi karabinami, ale tryb koop uświadomił jeden fakt – Battlefront II daje nam szeroką gamę możliwości trenowania postaci. Jeżeli czujecie niedosyt związany z faktem, że w rozgrywce multi nie macie szans długo utrzymać się jako bohater, to Arcade jest świetnym miejscem do opanowania tych postaci.
WIĘCEJ BATTLEFRONTA II
Jeśli jesteście aktywnymi graczami, to z pewności zainteresują was i te artykuły:
- Nowe informacje na temat Anakina Skywalker | „Star Wars: Battlefront II”
- Miecz hrabiego oraz strzaskany generał „Star Wars: Battlefront II”
- Nowe szaty Generała Kenobiego | „Star Wars: Battlefront II”
- Hello There! Zwiastun bitwy o Geonosis | „Star Wars: Battlefront II”
- Padme i Ahsoka kolejnymi bohaterami? | „Star Wars: Battlefront II”
- Generał Grievous wchodzi do gry | „Star Wars: Battlefront II”
- Elitarne oddziały klonów dołączają do walki | „Star Wars: Battlefront II”