Powieść Inferno Squad już przeczytaliśmy i nawet dla was zrecenzowaliśmy, ale przy tej okazji staraliśmy się uciekać od większych spoilerów. Nie wypada jednak zapomnieć o wszystkich nowych informacjach, które książka Christie Golden nam dostarczyła. I właśnie na tym skupimy się w poniższym tekście.
/Z oczywistych przyczyn tekst zawierać będzie DUŻE SPOILERY, także jeśli wolicie poczekać na polskie wydanie Inferno Squad, sugerujemy zakończyć czytanie w tym miejscu./
Rodzina Versio
O tym, że ojciec Iden jest wysoko postawionym, imperialnym oficerem wiedzieliśmy nie od dziś. Jednak dzięki książce dowiedzieliśmy się, że oprócz Admirała Garrica Versio, także matka bohaterki – Zeehay Versio jest imperialną aktywistką działającą w Koalicji Postępu. Dokładniej jest ona uznaną artystką tworzącą słynne, propagandowe plakaty. Co ważniejsze, jest ona całym sercem i duszą wierna imperialnym ideałom.
Można zatem powiedzieć, że Iden wierność Imperium i Imperatorowi wyssała z mlekiem matki i bardzo mało prawdopodobnym wydaje się, że kiedykolwiek zmieni ona swoje przekonania i stronę Mocy.
Senatorska dola
W komiksie Star Wars Annual 001 poznaliśmy kompleks więzienny Arrth-Eno na Coruscant. Przetrzymywani byli członkowie senatu, którym udowodniono (lub przynajmniej podejrzewano) sprzyjanie Rebelii. W książce Inferno Squad Garric Versio także wspomina tę placówkę, która zapełniana jest dopiero swymi mieszkańcami. Jednak najwyraźniej Imperium boleśnie odczuło zdrady Mon Mothmy, czy przede wszystkim Lei Organy, bowiem IBB (Imperialne Biuro Bezpieczeństwa) było w trakcje aresztowania wszystkich (!) członków senatu.
Tajemnica Jedha City
Imperium nie miało żadnych problemów, by wziąć na siebie odpowiedzialność za zniszczenie Alderaan. Natomiast z nie do końca jasnych przyczyn, „incydent” na Jedha City, a konkretniej doszczętne zniszczenie całego miasta i zdewastowanie powierzchni całej planety, utrzymany został w całkowitej tajemnicy.
Oficjalnym powodem katastrofy był tragiczny wypadek górniczy, a całą prawdę, poza załogą Gwiazdy Śmierci, poznali jedynie bardzo nieliczni, najbardziej zaufani oficerowie Imperium.
Dlaczego tak się stało? Nie zostało to do końca wyjaśnione.
Marzyciele Sawa
Choć Saw Gerrera zginął na Jedha, jego marzenie przetrwało. Marzyciele (Dreamers), zwani przez Imperium Partyzantami, to grupa, która wciąż wierzy w jego ideały i sposoby walki. Niestety „męczeństwo” Sawa sprawiło, że grupa ta była jeszcze bardziej bezwzględna i gotowa to większych okrucieństw i praktycznie bezmyślnej przemocy.
Wszystko to sprawia, że Saw i jego naśladowcy za każdym razem coraz bardziej przypominają okrutnych terrorystów, a coraz mniej bojowników o wolność.
Aczkolwiek tutaj zabieg ten jest zrozumiały, w końcu to członkowie imperialnego oddziału byli tutaj głównymi bohaterami, więc ich „sprawa” musiała mieć co najmniej pozory bycia słuszną.
Seyn Marana
Być może pamiętacie, że wszystkich czworo członków Inferno Squad przedstawialiśmy wam już wcześniej, przy okazji jednego z ujawnionych fragmentów książki. No właśnie, czworo. Podczas gdy grafiki promujące grę Battlefront 2 przedstawiały już tylko trójkę.
Można się było łatwo domyślić, jaki los spotkał najmłodszą członkinię oddziału – Seyn Marana. Niestety przypuszczenia okazały się prawdziwe, a młoda dziewczyna nie przeżyła misji infiltracji Marzycieli. Jest to o tyle smutne, że od razu wydała mi się ona jednym z najciekawszych, jeśli nie najciekawszym członkiem elitarnego oddziału.
Tym niemniej pogodzić musimy się z faktem, że książka Inferno Squad jest zapewne pierwszym i ostatnim źródłem, gdzie usłyszymy o Seyn Marana.
Iden w Nowej Nadziei?
Z innego, ujawnionego wcześniej fragmentu powieści dowiedzieliśmy się, że Iden Versio uczestniczyła w Bitwie o Yavin. Analiza opisu walki oraz odpowiedniego fragmentu filmu każe się zastanawiać, czy przypadkiem Iden Versio nie pojawiła się w Nowej Nadziei. Miałaby ona być jednym z pilotów myśliwców TIE, który zestrzeliwuje X-winga o oznaczeniu Czerwony 4.
Teoria ta nie została oficjalnie potwierdzona, jednak Matt Martin z Lucasfilm Storygroup stwierdził, że dla niego była to właśnie Iden.
Starzy znajomi
W powieści autorstwa Christie Golden pojawiło się także kilka znajomych postaci. Bezpośrednio, lub pośrednio. Do tych ostatnich zaliczyć należy Jyn Erso, która choć nie z imienia, to jednak została wspomniana przez jednego z bohaterów. Był to swoisty hołd dla jednej z największych bohaterek Rebelii.
Na kartach powieści już we własnej osobie pojawiła się także znana z poprzedniej powieści Christie Golden (Mroczny Uczeń) oraz krótkiego opowiadania także jej autorstwa (Kindred Spirits) kapitan Lassa Rhayme. Wciąż para się ona pirackim procederem, jednak współpracuje też z Partyzantami walcząc, w swoim mniemaniu, o słuszną sprawę.
Jednak to nie ostatnia postać, którą fani z pewnością rozpoznają…
Lux Bonteri
Jedną z głównych postaci książki, obok członków Inferno Squad, jest tajemniczy Mentor. Jego prawdziwą tożsamość poznajemy dopiero pod koniec powieści, jednak osoby przynajmniej nieźle znające uniwersum Gwiezdnych Wojen, a w szczególności serial Wojny Klonów, szybko odgadną, że jest on nikim innym, jak Luxem Bonterim.
Niestety fakt, że zagadka ta była tak łatwa do rozszyfrowania sprawił, że kulminacja powieści i ostateczne ujawnienie jego tożsamości straciło swą fabularną siłę i ładunek emocjonalny.
Mimo to miło, że twórcy po raz kolejny sięgnęli po postać znaną już wcześniej, tym bardziej, że jej związki z pozostałościami ruchu Sawa Gerrery są jak najbardziej prawdopodobne i fabularne umotywowane. Szkoda tylko, że koniec końców Lux Bonteri odegrał tak niewielką rolę.
Tym niemniej powieść Inferno Squad jest lekturą, po którą warto sięgnąć, szczególnie jeśli planujecie grze Battlefront 2 poświęcić długie godziny. W końcu dobrze oswoić się z bohaterami jeszcze przed ich konsolowym debiutem.