Na początku kwietnia, po dłuższej przerwie, za oceanem pojawiła się kolejna kanoniczna powieść. Jej autorką jest E.K. Johnston (Ahsoka), a główną bohaterką Padmé Amidala Naberrie. My oczywiście przeczytaliśmy Queen’s Shadow, bo tak zatytułowana jest książka, a dziś napiszemy wam, jakie najważniejsze informacje w niej znaleźliśmy.

Amidala czy Naberrie?

Nie może dziwić, że wszystko w książce E.K. Johnston kręci się wokół Padmé czyli postaci, którą do tej pory uważałem za jedną z nudniejszych (do tego stopnia, że nie znalazła się nawet w moim zestawieniu TOP 10 Kobiet odległej galaktyki). Teraz patrzę na nią zupełnie inaczej.

Największą rewelacją było dla mnie przedstawienie Padmé niemalże niczym osoby cierpiącej na rozdwojenie jaźni, której różne persony dochodziły do głosu w zależności od sytuacji i różniły się od siebie nie tylko zachowaniem, ale także na przykład głosem. I tak królowa mówiła inaczej, niż senator, a obie były skrajnie różne od skromnej i momentami wręcz wycofanej Padmé Naberrie.

Pokazuje to także, jak daleką i trudną drogę przeszła ta postać oraz jak świetnie potrafi zaadoptować się do nowej sytuacji. Oczywiście mogą się pojawić głosy, że niegdysiejsza królowa, a później senator Naboo, to kolejna Mary Sue odległej galaktyki, ale dzięki powieści Queen’s Shadow dowiedzieliśmy się też, że Padmé trapiły liczne wątpliwości i nie wszystko przychodziło jej z taką łatwością, jak mogłoby się wydawać.

Inna ciekawa kwestia to niezwykle wymyślne i piękne kreacje, w których na przestrzeni trzech filmów występowała Padmé. Okazuje się, że każda z nich, poza ewidentną funkcją reprezentacyjną, miała też wiele zastosowań praktycznych, głównie nakierowanych na dodatkową ochronę osoby królowej, czy senator.

Całkiem interesujące było też obserwowanie początków Amidali w Galaktycznym Senacie. Wbrew temu, co można było przypuszczać, początkowo szło jej jak po grudzie i dopiero bliższa współpraca z Bailem Organą i Mon Mothmą, pozwoliły jej poczuć się pewnej w nowej roli.

Are you an angel?

Kiedy przypomnimy sobie Atak klonów i ponowne spotkanie Padmé i Anakina, możemy odnieść wrażenie, że młoda pani senator przez lata zapomniała o małym chłopcu, którego poznała na Tatooine. Nic bardziej mylnego. Nasza bohaterka nie tylko nie rozstawała się z naszyjnikiem, który zrobił dla niej mały Ani, ale też po zakończeniu swej kadencji jako królowa, próbowała ona odnaleźć oraz oswobodzić matkę Anakina – Shmi. Aczkolwiek jak doskonale wiemy, nie udało jej się to.

Naboo

Sporo dowiedzieliśmy się też o planecie Naboo i jej mieszkańcach (przynajmniej ludzkiej części populacji). Jest to lud usposobiony wyjątkowo pacyfistycznie, a jedną z najwyższych wartości jest dla nich sztuka, na którą kładziony jest bardzo duży nacisk w trakcie kształcenia młodych mieszkańców Naboo. Najczęściej też wybierają oni jedną z dziedzin sztuki i w tym kierunku się rozwijają. Dowiedzieliśmy się na przykład, że dyscypliną, z którą najlepiej radziła sobie Padmé  była poezja.

Przy tej okazji zabrakło mi bardzo informacji na temat tego, w jakim kierunku kształcił się młody Sheev Palpatine.

Quarsh Panaka

Zastanawialiście się kiedyś dlaczego po sporej roli w Mrocznym widmie, kapitan Panaka zniknął i ani na moment nie pojawił się w Ataku klonów. Szczerze mówiąc ja niezbyt, założyłem zapewne, że pozostał on strzec nową królową. Okazuje się jednak, że tak się nie stało. Po inwazji na Naboo poglądy Quarsha Panaki na temat obronności planety i koniecznych zmian nie spotkały się z poparciem ogromnej większości pacyfistycznego dworu królowej i jej samej.  Panaka nie popadł, co prawda, w otwarty konflikt z Amidalą czy jej administracją, ale ustąpił on ze stanowiska, chcąc zaakcentować jak bardzo nie zgadzał się z decyzją o postawieniu na środki stricte defensywne.

Sabé i reszta dwórek

Na koniec to, co w całej powieści okazało się dla mnie chyba najciekawsze, a mianowicie kwestia dwórek Amidali i roli, jaką pełniły. Okazuje się bowiem, że były one znacznie więcej, niż tylko pozorantkami i damami do towarzystwa królowej. Każda z nich została gruntownie wyszkolona przez kapitana Panakę, by z powodzeniem pełnić rolę ochroniarza.

Pomimo swojego niepozornego wyglądu i podobieństwa, każda z dwórek miała swoje specjalizacje (i nie chodzi tylko o układanie ekstrawaganckich fryzur czy dopasowywanie strojów) i całkiem nieźle sprawdzały się jako formacja przypominająca wręcz tajne służby.

Wśród nich na pierwszy plan wysuwała się najbardziej zaufana z dwórek i najbliższa przyjaciółka Padmé – Sabé. Zresztą epilog całej powieści, rozgrywający się po pogrzebie Padmé jest dla mnie chyba najbardziej interesującym fragmentem całej powieści. W nim to z pogrążoną w żałobie oraz planującą rozwikłać zagadkę swej pani Sabé kontaktuje się Bail Organa. I choć nie jest to powiedziane wprost, nie trudno zgadnąć, że chce on ją zrekrutować do formującego sięSojuszu Rebeliantów oraz jego służb wywiadowczych.

Może to oznaczać, że Sabé mogłaby z powodzeniem pojawić się na przykład w serialu o przygodach Cassiana Andora. Ja osobiście bardzo chętnie zobaczyłbym ją w  roli chociażby gościnnego występu.

 

I to właśnie najważniejsze moim zdaniem fakty, które poznaliśmy dzięki powieści Queen’s Shadow. Nie są to może rzeczy rewolucyjne, a sama historia należy do zdecydowanie „najspokojniejszych”, tym niemniej czytało się ją całkiem dobrze i rozwinęła nowy kanon w sposób może nieoczywisty, ale interesujący.