„Wizje twórców Star Wars™Ostatni Jedi” są kontynuacją świetnie przyjętego przez fanów albumu „Wizje twórców Star Wars™Przebudzenie Mocy. To wyjątkowa kolekcja obrazów stworzonych na potrzeby filmu oraz pasjonująca kronika produkcji najnowszego epizodu gwiezdnej sagi. W tej niesamowitej publikacji czytelnicy znajdą między innymi:
• historię kształtowania się koncepcji wizualnej ósmej części Gwiezdnych wojen;
• kulisy powstawania nowych postaci, miejsc, statków i pojazdów;
• informacje o ewolucji fabuły i kierunku kolejnych zmian w scenariuszu;
• niepublikowane nigdzie indziej wypowiedzi artystów i najważniejszych członków ekipy filmowej;
• setki obrazów i grafik koncepcyjnych, a także scenorysy i schematy planów zdjęciowych oraz rekwizytów.

Powiem szczerze, że byłem bardzo zawiedziony, kiedy stało się jasne, że w polskiej wersji nie pojawił się album The Art of Solo: A Star Wars Story, nawet jeśli rozumiałem tę decyzję. Z tym większą radością powitałem informację, że wraz z filmem Ostatni Jedi, fani nad Wisłą cieszyć się będą mogli kolejnym albumem. A dziś nareszcie mogę zrecenzować Wizje twórców Star Wars™: Ostatni Jedi.

Warstwa wizualna

„Koncepcyjne” albumy od wydawnictwa AMEET przyzwyczaiły nas już to wyjątkowych doznań wizualnych. Na szczęście tak jest i tym razem. Prace najlepszych artystów koncepcyjnych w branży jak zwykle prezentują się zjawiskowo w dużym formacie i na świetnej jakości papierze.

Dla wielu najciekawsze okazać mogą się koncepty statków i wszelkiego rodzaju pojazdów, jednak mnie, jak zwykle, najbardziej urzekły fantastyczne grafiki koncepcyjne prezentujące nowe planety i wspaniałe plenery, z których przynajmniej część przeniesiona została kinowy ekran.

Aczkolwiek jednej rzeczy w tym natłoku wspaniałej sztuki mi zabrakło. Ani jednej wzmianki, grafiki czy choćby szkicu nie doczekała się być może najpiękniejsza scena Ostatniego Jedi, a mianowicie nadprzestrzenne taranowanie mega niszczyciela i znacznej części floty Najwyższego Porządku. No ale nie można mieć wszystkiego.

Treść

Tutaj jak zwykle Phil Szostak przybliża nam inspiracje i procesy, które doprowadziły do tego, że Ostatni Jedi wygląda tak, a nie inaczej (choć i tutaj brakuje mi bardzo poświęcenia nieco miejsca wspomnianej powyżej scenie). Ale też chyba po raz pierwszy autor uzmysławia fanom, jak ogromnym, skomplikowanym i czasochłonnym przedsięwzięciem było zrealizowanie Ostatniego Jedi. I choć może nie pasowałoby to do koncepcji albumu, to mi jednak brakowało co jakiś czas osi czasu całej produkcji, a także skromnych ikonografik prezentującą mnogość planów i plenerów, które „grały” w filmie. To jeszcze silniej zaakcentowałoby niewyobrażalną skalę całego procesu.

Tym niemniej i tak po raz kolejny dostaliśmy coś absolutnie niezwykłego, a album Wizje twórców Star Wars™: Ostatni Jedi znaleźć powinien się na półce każdego fana.

Recenzje poprzednich albumów od AMEET