Battlefront II dzięki nowej zawartości udostępnionej w grudniowym DLC zabiera nas w emocjonującą, choć krótką przygodę, łączącą ze sobą Przebudzenie Mocy oraz premierowego Ostatniego Jedi. Ponownie dane nam będzie wcielić się w byłą imperialną komandos Iden Versio, która podejmuje się walki z siłami Najwyższego Porządku i ostatecznie przyczynia do jednego z militarnych sukcesów Ruchu Oporu. Poniżej zdradzamy przedstawioną w grze historię, ale ostrzegamy, nie warto jej poznawać przed obejrzeniem Ostatniego Jedi. Niech będzie ciekawostką, która urozmaica film, zamiast być do niego prologiem.

Projekt Rezurekcja

Najnowsze DLC wprowadza do gry trzy misje trybu fabularnego, które podejmują historię w miejscu, gdzie zakończyła się miesiąc temu. Gideon Hask zabija pojmanego Dela Meeko, a należącą do niego korwetę Corvus pozostawia na planecie Pillio. W tym samym czasie wiele układów gwiezdnych dalej, o wiele starsza niż ją pamiętamy, Iden Versio szkoli swoją córkę Zay. X-wingi przemykają w pasie kryształowych asteroid, kiedy nagle z byłą komandos kontaktuje się Shriv. Donosi on, że znajduje się na pokładzie Corvusa i muszą się natychmiast spotkać. Na miejscu Duros opowiada o swoim zadaniu dla Ruchu Oporu, gdzie sprawdzał pogłoski o znikających ludziach w układzie Jinata, a w czym generał Organa doszukuje się ręki Najwyższego Porządku. Wszystko wiąże się z tajemniczym projektem Rezurekcja. Czujniki jego statku wykryły korwetę Dela na znanym nam już Pillio, ale na miejscu poza okrętem rebeliant nie znalazł nic więcej, żadnych śladów załogi. Sam świat, jak stwierdza, został obdarty ze wszystkich minerałów. Ślad Meeko urywa się na Athulla, ostatniej planecie w układzie Jinata. Tam też oczywiście wyrusza trójka bohaterów i jeden mały, ale sympatyczny droid.

Na miejscu z rebeliantami nawiązuje kontakt mieszkaniec planety, ale oczekiwał on raczej Dela niż jego żony oraz córki. Donosi on, że z Athulli znikają całe rodziny, ale reszta jego komunikatu zostaje przerwana. Z pasa asteroid otaczającego ten zielony świat wynurza się nagle konwój okrętów należących do Jinata Security, organizacji zajmującej się ochroną i administracją układu, a której przewodzi Gleb, była imperialna dyrektor uratowana z Vardos przez Haska. Flotyla złożona z fregaty Nebulon i starych republikańskich myśliwców podejmuje walkę z Corvusem. Zapuszczając się coraz głębiej w usianą asteroidami przestrzeń Iden i Zey rozprawiają się stopniowo z siłami wroga, a kiedy dowodzący konwojem ginie, reszta poddaje się rebeliantom. Ci dowiadują się, że za porwaniami stoi J-Sec i obierają kurs na Vardos, aby rozprawić się z Gleb i odnaleźć Meeko.

30 lat po apokalipsie, jaką Imperium zgotowało własnej planecie podczas operacji Cinder, znajduje się ona w kompletnej ruinie, pokrytej kurzem i pyłem. Na przetrwałych budynkach powiewają niebieskie sztandary Jinata Security, które zarządza stąd całym systemem. Iden wraz ze Shrivem zmierzają do twierdzy Gleb, a po drodze obserwują tajemniczą oraz budzącą grozę czerwoną smugę wysoko na niebie. Na miejscu zastają oni jednak co innego, niż oczekiwali. Aqualishanka leży martwa, a z cienia wynurzają się szturmowcy Najwyższego Porządku oraz dowodzący nimi Hask.

Wyjawia on, że projekt Rezurekcja zakończył się sukcesem, a wszyscy uratowani czy tam porawni przez niego ludzie przysłużą się budowaniu nowego ładu i odebraniu władzy z rąk Republiki. Zapowiada ponadto Versio, że tak jak ona odebrała mu jego rodzinę i skazała na życie w swojej wypaczonej galaktyce, tak on zrobi jej to samo. Z chmur nagle wynurza się gwiezdny niszczyciel i realizuje obietnicę Gideona, otwierając ogień do Corvusa. Korweta rozbija się w oddali, a Gideon pozostawia rebeliantów swoim żołnierzom, aby wydobyli z nich wszystko, co wiedzą. Nadlatujący granat zmienia obraz rzeczy, a chwilę później na Vardos rozpętuje się piekło. Najwyższy Porządek wypala miasto do gołej ziemi, a do jego obrony stają żołnierze J-Sec’u.

Zay oczywiście przeżyła katastrofę Corvusa, a Iden przedziera się przez walki trwające w mieście, aby do niej dotrzeć. Muszę przyznać, że była to bardzo przyjemna i długa misja, gdzie zwiedzanie ruin imperialnego miasta dostarczyło mi nie lada frajdy. Siejąca zniszczenie maszyna krocząca AT-M6, ogniowi szturmowcy puszczający z dymem żołnierzy J-Sec’u oraz toczące się w powietrzu potyczki pomiędzy myśliwcami TIE i starymi wahadłowcami lambda to mocno wybuchowy pakiet wrażeń. Kiedy już Zay zostaje uratowana, Iden planuje dostać się na pokład niszczyciela, aby wymierzyć Haskowi sprawiedliwość za zabicie Dela. Shriv i córka namawiają ją jednak do porzucenia tego planu. Zamiast tego spróbują zdobyć informacje na temat Najwyższego Porządku, które mogą bardzo przydać się Ruchowi Oporu. Rebelianci wypalają sobie drogę na pokład gwiezdnego kolosa, który następnie skacze w nadprzestrzeń, uniemożliwiając im tym samym ucieczkę. Na szczęście oddział Inferno radził sobie z gorszymi niebezpieczeństwami niż okręt z tysiącami szturmowców.

Zdobyte już na samym początku działko pozwala bez większego problemu przedrzeć się przez szeregi wroga i dostać do bazy danych Najwyższego Porządku, aby dowiedzieć się o tym, jak bardzo Ruch Oporu ma przechlapane. Dziesiątki niszczycieli rozmieszczono już w strategicznych punktach po całej galaktyce, a flota przywódcy Snoke’a dysponuje ponadto potężnym pancernikiem. Rebelianci pobierają jego dane techniczne z zamiarem dostarczenia ich do generał Organy. Shriv zamierza odnaleźć drogę ucieczki z okrętu, a Iden z Zay kierują się uszkodzić hipernapęd. Tam czekają już na nich zastępy szturmowców, a na sam koniec pojawia się Hask, który w dramatycznym ujęciu spotyka się z zemstą ze strony Versio. Ładunki zostają odpalone, a niszczyciel wypada z nadprzestrzeni niedaleko bazy Starkiller, gdzie w tym samym czasie dzieją się wydarzenia znane nam z Przebudzenia Mocy. Iden ginie od śmiertelnej rany, a na sam koniec nakazuje swojej córce uciekać i walczyć dalej o to, aby inni mogli bezpiecznie żyć. Chwilę później baza Najwyższego Porządku rozpala się do czerwoności i zamienia w gwiazdę, a co zwiastuje nową nadzieję dla Ruchu Oporu.

Zakończenie

W układzie D’Quar, gdzie siły Ruchu Oporu przygotowują się do ewakuacji, Zay i Shriv przekazują generał Organie dane na temat pancernika, a sami zostają przez nią wysłani na misję do zewnętrznych rubieży, gdzie mają odnaleźć sojuszników. Historia niestety była krótka, ale zrekompensowała to świetnie wykonanym Vardos, dużą dawką akcji i akceptowalnym końcem Iden. Dowiedzieliśmy się też trochę o tym, w jaki sposób Finn wpadł w ręce Najwyższego Porządku, a także skąd Poe Dameron wiedział jak zniszczyć pancernik. Myślę i mam nadzieję, że jeszcze spotkamy się z młodą Versio, a jej losy połączą Ostatniego Jedi z jeszcze niezatytułowanym dziewiątym epizodem. Sama Iden zapisuje się w czołówce listy moich ulubionych bohaterów z uniwersum i przyznam, że będzie mi jej brakować.

JESZCZE WIĘCEJ BATTLEFRONT II