Minęło już kilka dni, odkąd 3. sezon serialu Star Wars Rebels oficjalnie dobiegł końca, można więc powoli zacząć się zastanawiać, co przyniesie jego czwarta odsłona. I to nawet pomimo tego, że mi osobiście konkluzja sezonu do gustu nie przypadła i uważam, że była znacznie słabsza, niż dwie poprzednie.

Mimo to bardzo jestem ciekaw, czym uraczą nas scenarzyści w kolejny sezonie, oraz jak powiążą fabularnie serial z filmami (Nową Nadzieją i Łotrem 1). Twórcy zdradzili już kilka szczegółów i to one posłużą jako punkt wyjścia do naszych predykcji i spekulacji. Także na początek fakty!

Mon Mothma i Saw Gerrera

Oni w 4. sezonie powrócą na pewno. Ma też zostać wyjaśnione, co tak bardzo poróżniło Mon i Sawa, że doprowadziło do sytuacji, jaką widzimy w Rogue One. Nie wykluczone, że poznamy też historię mechanicznych nóg Gerrery. Wiemy bowiem, że w Łotrze 1 przynajmniej jego stopy były sztuczne, a w Rebeliantach wydawały się jeszcze normalne.

Wątek ten, w moim odczuciu, nie zapowiada się przesadnie emocjonująco, ale może być bardzo istotny z punktu widzenia całego uniwersum i łączenia poszczególnych części jego historii, w jedną, spójną całość.

Mandalorianie

Oto kolejny temat, który na pewno doczeka się na pewno kontynuacji w nadchodzącym sezonie. Wiemy to z grafiki koncepcyjnej, która została ujawniona przez twórców zaraz po zakończeniu obecnego sezonu. Wygląda to na niezłą masakrę! Dosłownie i w przenośni. Można się domyślać, że zaprezentowany obraz po bitwie, to wynik wojny domowej pomiędzy klanami (przede wszystkim między Klanem Wren, a Klanem Saxon). Aczkolwiek nie można też wykluczyć zbrojnej interwencji Imperium na Mandalore – może w odwecie za udział ich sił w bitwie o Atollon.

Wyzwolenie Lothal

To kolejny temat, który ma powrócić. Okazuje się, że nasi bohaterowie nie porzucą mrzonek o wyzwoleniu Lothal spod imperialnego jarzma. Oczywiście na ten moment nie wiemy, jak planują podejść do tematu, biorąc pod uwagę, że ich rebeliancka komórka został doszczętnie rozbita. Aczkolwiek jest ktoś, dla kogo partyzantka i walka z imperialnym okupantem, to chleb powszedni. Czy możliwe jest zatem, że to właśnie na Lothal Saw Gerrera stanie się wrakiem człowieka i wojownika, jakim pamiętamy go z Rogue One?

A teraz wkraczamy na nieco bardziej grząski grunt domysłów i spekulacji…

Wojny Klonów i starzy znajomi

Dave Filoni, w odniesieniu do kolejnego sezonu Rebeliantów powiedział, że będzie to okazja do zamknięcia wszystkich wątków z Wojen Klonów. Z drugiej strony powiedział też, że w kolejnych odcinkach pojawi się zarówno wiele nowych twarzy, jak i starzy znajomi. Biorąc pod uwagę te dwie wskazówki, kto jako pierwszy przychodzi Wam do głowy? Mi zdecydowanie Cad Bane! Postać bardzo znacząca w Wojnach Klonów, wraz z zakończeniem serialu zniknęła z powierzchni uniwersum. Ostatnio przypomniał on jednak o sobie wraz z drugim numerem komiksu Darth Maul, może zatem jest to preludium do jego triumfalnego powrotu w Rebeliantach? Z łatwością jestem sobie w stanie wyobrazić, że Imperium wyznacza nagrodę za głowę Kallusa, Hery, Kanana czy Ezry, a takiemu wyzwaniu Cad mógłby się nie oprzeć. A skoro jest nagroda, to może i Boba Fett miałby na nią chrapkę?

Po cichu liczę też na powrót Ahsoki. Przypomnijmy, że aktorka udzielająca głosu Togrutance powiedziała swego czasu, że jej postać „ma przyszłość”. Oczywiście jest to stwierdzenie bardzo enigmatyczne i może oznaczać praktycznie wszystko, jednak ja uważam, że może dotyczyć to powrotu postaci. Sprawa tego, czy przeżyła ona konfrontację z Vaderem jest nadal otwarta, a jeśli przypadkiem przeżyła, to jest to kolejny wątek z Wojen Klonów, któremu należy się definitywne zamknięcie.

Inni starzy znajomi? Yoda wydaje mi się tutaj wyborem oczywistym. Ale jak będzie, to zobaczymy.

Han i Chewie

Czy zwróciliście uwagę, że w Rebeliantach pojawiły się już wszystkie główne postacie z Nowej Nadziei. Wszystkie poza naszą ulubioną parą szmuglerów! Nie widzę takiej możliwości, by nie pojawili się oni w 4. sezonie Rebeliantów. Chociażby właśnie dlatego, że wszyscy inni już byli. Poza tym nie można zapominać, że za rok o tej porze, kiedy sezon będzie się kończył, od filmowych przygód Hana Solo dzielić nas już będą niecałe dwa miesiące. Nie chce mi się wierzyć, że twórcy przepuściliby okazję do ponownego powiązania, choćby w postaci małych cameo, serialowego i filmowego medium.

Co prawda czasowo te dwie rzeczy mogą się trochę rozjechać, ale wierzę, że twórcy jakoś by sobie z tym poradzili. Dodatkowo pojawienie się tych postaci, do serialowej rzeczywistości mogłoby wprowadzić także Jabbę.

Łotry Jedne

Kolejne postacie, na które fani czekają z utęsknieniem, to nieco inny rodzaj Łotrów, a mianowicie Cassian Andor oraz K-2SO. Wiadomo, że obaj działali już z ramienia Rebelii w czasie, kiedy rozgrywać się będzie nowy sezon Rebeliantów, a że i kapitan Andor i przede wszystkim jego wierny droid stali się ulubieńcami fanów, głupotą byłoby nie dać im przynajmniej jednego odcinka.

Dalsze losy Thrawna

Przyznam szczerze, że kwestia Thrawna w kolejnym sezonie ciekawi mnie chyba najbardziej. Swoje dokonania z sezonu 3 może spokojnie sprzedaż przełożonym jako sukces. Nie powinna mu zatem grozić degradacja i popadnięcie w niełaskę Imperatora. Z drugiej jednak strony musi on jako postać zostać usunięty w cień lub wysłany na jakąś wyjątkowo daleką misję, by usprawiedliwić brak jakiegokolwiek śladu po nim w Oryginalnej Trylogii. Czy zostanie to rozwiązane w Rebeliantach? Wydaje się naturalnym, by Chiss powrócił w kolejnym sezonie, ale z drugiej strony, twórcy szykować mogą dla nas zupełnie innego złoczyńcę. Mam też nadzieję, że postać ta nie zginie zbyt szybko. Zresztą myślę, że story group nie popełni tego błędu. Wszak wiedzą, jak ważną postacią dla wielu fanów jest Thrawn i jak wielki potencjał w nim drzemie.

Także na ten moment niewiadomą pozostaje tylko to, czy jego dalsze losy opowiedziane zostaną w serialu, czy też przeniesione zostaną do innego medium.

Inkwizytorzy

A oto kolejne postacie, które muszą zniknąć, bo nie ma ich w Oryginalnej Trylogii. Mam jednak nadzieję, że twórcy nie uczynią tego tak bez słowa i jakiś jeden, czy dwa odcinki poświęcone zostaną hiszpańskiej… Tfu! Imperialnej inkwizycji. Może Vader i Imperator, wobec braku spektakularnych sukcesów tej formacji, zdecydują się na jej rozwiązanie, a może to rebelianckie siły przypuszczą na nich zaskakujący i druzgocący atak. Aczkolwiek wydaje mi się, że to pierwsze jest bardziej prawdopodobne. Tak czy inaczej, mam nadzieję, że wątek Inkwizytorów zostanie należycie zamknięty.

Hera i Kanan

To w sumie w najlepszym razie ma szansę na wątek poboczy, realizowany mimochodem, jednak dalej myślę, że tej parze należy się nieco romantycznych uniesień. A jedną z niewielu dobrych rzeczy, jaka pojawiła się w finale 3. sezonu było danie nam nadziej, że może Hera i Kanan otworzą się nieco bardziej na swoje uczucia. Bo nawet pomimo tego, że rodzicami Rey raczej oni nie są, to i tak może z tego wyniknąć coś ciekawego.

A jakie wątki Wy najchętniej zobaczylibyście w następnym sezonie? Dajcie znać w komentarzach.