Odcinek 6: Uczyć/Zatruwać

Po wyjątkowo mocnym poprzedni odcinku, dostaliśmy odcinek znacznie spokojniejsze w kontekście akcji, ale budowanie napięcia trwa w najlepsze i czuć, że finałowe roztrzygnięcia są już blisko

Nieoczekiwana zmian miejsc

A wszystko to, dzięki przetasowaniu obecnego status quo i zamiany mistrzów bliźniaczek, co prowadzi do ciekawych konfrontacji. Przyznam szczerze, że sama zamiana miejsc przeprowadzona została dość naiwnie i nieprzekonująco, ale jestem w stanie to przełknąć bez większego narzekania z uwagi na bardzo intrygujące interakcje między bohaterami. O ile wątek Sola i Mae jest stosunkowo przewidywalny i zmierza do ujawnienia mrocznego sekretu wydarzeń, które rozegrały się przed laty na Brendok, o tyle Mroczny nieznajomy i Osha, to już zupełnie co innego.

Kuszenie

Nawet jeśli można domyślać się, dokąd zmierza i ta część historii (choć oczywiście, domysły mogą okazać się błędne), to droga tam jest niezwykle interesująca. Pełna emocji i napięcia, dwuznacznych dialogów i zapowiedzi, że tajemnica wydarzeń na Brendok to dopiero początek. 

Przy okazji postać Mrocznego Sitha (???), którego image pasuje bardziej do rycerzy Ren (???) z odcinka na odcinek robi się coraz ciekawsza i mam wielką nadzieję, że swojej kariery nie skończy on wraz z ostatnim odcinkiem tego sezonu. Wierzę bowiem, że może stać się naprawdę ciekawym dodatkiem do kanonu, a kto wie, może ma on też wiązki z postaciami, które się w nim już pojawiły (albo przynajmniej poznaliśmy ich historie). W jego wypowiedział pojawiło się wystarczająco dużo intrygujących fragmentów, że nie można niczego wykluczyć.

Vernestra

Ale o tym, że odcinek był dobry, moim zdaniem najdobitniej świadczy fakt, że nawet postać Vernestry Rwoh stała się choć w niewielkim stopniu interesująca. I to bynajmniej nie przez fakt, że po raz pierwszy zobaczyliśmy w live-action jej świetlny bicz. 

Okazuje się bowiem, że Mistrzyni Jedi, która do tej pory postrzegana być mogła tylko jako barwne (a konkretnie zielone) cameo z książek i komiksów okresu Wielkiej Republiki, sama może kryć sekret nie mniej mroczny od tego z Brendok. 

Oczywiście może się to okazać jeszcze nieprawdą, przypisywanie jej mrocznego sekretu sporą nadinterpretacją, a Vernestra pozostanie mistrzynią bez skazy i zmazy. Ale już sam fakt, że takie wątpliwości i teorie się pojawiły jest dla mnie sporym plusem i oznaką, że twórcy budują historię w interesujący i intrygujący sposób.

Oby ostatni odcinek sezonu nie zmusił mnie do zmiany zdania.

POPRZEDNIE RECENZJE

A oto recenzje poprzednich odcinków: