Gdy w 2012 roku kompaktowa gra strategiczna bazująca na sprawdzonej mechanice i kultowym uniwersum Gwiezdnych Wojen wkraczała na rynek, mało kto spodziewał się, że nie tylko stworzy ona własną niszę, ale też zacznie konkurować z wielkimi i uznanymi tytułami w świecie figurkowych strategii, zagarniając znaczną część rynku i społeczności. Po niemal sześciu latach ciągłej ekspansji, gra „dorobiła się” ogromnej rzeszy fanów, kilkudziesięciu statków wydanych w trzynastu falach, oraz… sporych problemów z balansem.

Czternasta fala X-winga

Model wydawniczy firmy Fantasy Flight Games zakłada regularne wydawanie rozszerzeń w kilkumiesięcznych odstępach i dostępność całej puli statków tak do gry „na kuchennym blacie”, jak i dla formatu turniejowego. Stwarza to poważne problemy z utrzymywaniem dobrego balansu w grze, ponieważ wymaga dokonywania poprawek nie tylko w zasadach rozgrywki, ale też zmian w funkcjonowaniu statków. A z każdą kolejną falą staje się to coraz trudniejsze.

Największą „ofiarą” tego problemu stał się myśliwiec, który użyczył swej nazwy grze, i który jest tak ikoniczny, że o jego niskiej popularności wśród graczy należy mówić w kategoriach deweloperskiej porażki.

Oto jednak FFG podejmuje próbę naprawienia obecnego stanu rzeczy i zapowiada nową, czternastą falę rozszerzeń, która ma tchnąć nowe życie w starego X-winga i dać mu szansę na poważne zaistnienie w grze. Znajdą się w niej dwa nowe produkty: TIE Reaper oraz Saw’s Renegades.

TIE Reaper

Pierwszy z nich to nowy statek, który pojawił się w Łotrze 1, jako transportowa maszyna Imperium. W grze będzie on niejako „starszym bratem” TIE Strikera, oferując tę samą siłę ataku, podobny sposób manewrowania dzięki „lotkom” (tym razem w nieco odmienionej formie), większą wytrzymałość, po raz pierwszy dla podstawowego wariantu gry akcję zakłócania i bardzo ważne dla statku wsparcia – dwa miejsca dla załogi.

To właśnie załoganci stanowią najistotniejsze karty rozwinięć w zestawie, a artykuł odsłania dwóch, którzy są zdecydowanie najciekawsi.

Director Krennic – przydziela do wybranego małego statku Imperium o wartości osłon poniżej 4 kartę stanu Optimized Prototype dzięki której statek ten otrzymuje dodatkowa osłonę, a atakując pozwala wydać wynik kości (nawet blank!) aby usunąć osłonę z broniącego się statku. I co ważniejsze, robi to zanim rozpatrzony zostanie wynik ataku, co zwiększa szanse na zadanie obrońcy trafienia krytycznego. Brzmi doskonale, a jeszcze nie widzieliśmy całej karty…

To pierwszy raz, gdy efekt w grze odnosi się do Imperium Galaktycznego z wyłączeniem Najwyższego Porządku, co może przywrócić do łask kilku zapomnianych asów i z pewnością jest sensowną opcja dla wciąż popularnych TIE Defenderów, TIE Advanced oraz jego prototypu.

Szturmowcy śmierci – gdy atakowany jest przyjazny statek w zasięgu 1 i napastnik znajduje się w polu rażenia statku w którym zasiadają szturmowcy, otrzymuje żeton stresu. Każdy napastnik. Wow! Potencjalnie jest to bardzo silny efekt. Pytanie brzmi, jak daleko będzie rzeczywistość od sytuacji idealnej, w której cała eskadra rywala strzela do eskortowanego statku i zostaje zasypana stresem? Na tak zwrotnym statku jak TIE Reaper utrzymywanie rywala w polu rażenie nie będzie karkołomnym zadaniem, a przecież mamy w Imperium kilka innych maszyn, które się w tym sprawdzą. Być może zazwyczaj wpływ czarnych szturmowców na rozgrywkę będzie taki, że będą dla rywala celem nr 1, gwarantując swoisty immunitet dla reszty eskadry?

Saw’s Renegades

Drugi box zapowiadanej fali to dodatek poświęcony renegatom Sawa Gerrery, który jest długo oczekiwanym „fixem” X-winga, a przy okazji też U-winga, który okazał się wydawniczą „klapą”.  Dotychczas ratował go jedynie fakt, iż w zestawie posiada kilka przydatnych kart rozwinięć, w tym Biegłość, której nie znajdziemy nigdzie indziej.

W zestawie znajdziemy oba statki w nowych barwach, a odświeżony model X-winga będzie posiadał ruchome skrzydła.

Saw’s Renegades wprowadza do rozgrywki czterech nowych pilotów X-winga, trzech U-winga oraz sporo nowych kart rozwinięć, w tym dwie, których zadaniem jest „naprawić” oba statki. Servomotor S-foils to podwójna karta modyfikacji, która odzwierciedlać będzie zmienną geometrię skrzydeł T65, nadając dwa odmienne oblicza myśliwcowi, zależnie od sytuacji w grze.
Renegade refit pozwoli zrównać potencjał obu statków z tym, co zazwyczaj widujemy w grze. Plotki mówią, iż karta ta m.in obniży koszt wyekwipowanego statku.

Obecny w zestawie Astromech Wsparcia Lotu miał swoja premierę w poprzedniej fali rozszerzen i nie da się ukryć, że idealnie wpisuje się w ideę renegatów, bo przecież już zdołał przekonać graczy do sięgnięcia po długo zapomnianych pilotów X-winga, takich jak Wedge Antilles czy Wes Janson.

Saw Gerrera występuje w zestawie nie tylko jako pilot U-winga, ale też jako załogant, pozwalający na modyfikację „oczek” na trafienia krytyczne za cenę jednego uszkodzenia.

Targeting Scrambler to nowy system, który pozwala zabezpieczyć się przed atakiem na bliskim zasięgu, kosztem niemożliwości przeprowadzenia własnego ataku. Może to być bardzo cenne rozwinięcie dla statków takich jak promy Lambda i Upsilon, ale też dla U-wingów, które historycznie miały poważny problem gdy pozwoliły rywalowi „usiąść sobie na ogonie”.

Pozostaje nam poczekać na pełne odsłonięcie zawartości zestawu i wierzyć, że wystarczy ona, byśmy znów na stołach mogli oglądać ikoniczne X-wingi.

Przy okazji rodzi się też pytanie: co z Szumowinami? Chyba nikt nie wierzy w to, że tym razem zostaną pominięte przy rozdawaniu nowych „zabawek”.

Źródło: link.