Pierwsi z nas już wczoraj, na kilka dni przed premierą, mieli okazję otworzyć pierwsze boostery Imperium w stanie wojny, najwyższa więc pora dokończyć cykl przedstawiający najpopularniejsze i najlepsze talie mijającej właśnie mety.
Na koniec zostawiłem tę, którą polubiłem chyba najbardziej i którą grałem z największym powodzeniem. Oczywiście Rey, ze wsparciem Wibronoży, Podręcznych pistoletów blasterowych i Przyspieszeń Mocy ma bardzo wiele zastosowań. Rewelacyjnie sprawdza się z Poe, wciąż jest groźna Hanem, czy Chewiem, a i Qui-Gona świetnie wspomaga, ale mi jeszcze inne połączenie najbardziej do gustu przypadło. Oto…
eRey i eBaze, czyli… Rey Baze 😉
Postacie:
Rey x2
Baze Malbus x2
Pole bitwy:
Ulepszenia:
Wibronóż x2
Podręczny pistolet blasterowy x2
Iluzja Mocy x1
Wsparcie:
Wydarzenia:
Sanitariusz x2
To pułapka! x2
Odbicie x1
Okopać się x1
Ostrożność x2
Na straży x2
Jak więc widać, jest to mój ulubiony rodzaj talii – mocne aggro ze sporą ilością kart do kontroli kości.
Silne strony
Przede wszystkim szybkość! Nie ma chyba i raczej długo nie będzie talii, która byłaby szybsza, niż cokolwiek zbudowanego wokół Rey. W skrajnych przypadkach talia taka może wykonać nawet 6 czy 7 akcji z rzędu, a przeciwnik nie będzie w stanie absolutnie nic z tym zrobić. I własnie dlatego Bunty planetarne stają się jedną z podstawowych kart, które należy wystawić na stół tak szybko, jak to tylko możliwe.
Ale nawet bez nich Baze z powodzeniem może wystrzelać konkurencję. Szczególnie jeśli uda zagrać się To pułapka! Najczęściej po pierwszym jej zagraniu, gra się kończy, albo przynajmniej zostaje praktycznie rozstrzygnięta.
No i najsilniejsza ze stron – gra tą talią sprawiała mi zawsze mnóstwo frajdy.
Słabe strony
Najsłabszą stroną tej talii jest FN-2199. Udawało mi się co prawda z nim wygrywać, ale gdy przychodzi co do czego, obawiam się, że oparte na nim talie mogą być nawet lepsze, niż te, korzystające z usług Rey.
Problemy mogą pojawić się też w momencie, gdy przeciwnik korzysta z Wibronoży. Generowanie sporej ilości osłon jest jedną z podstawowych strategii obronnych tej talii, a ich omijanie może niebezpiecznie skrócić życie, czy to Rey, czy Baze’a.
Wybory kart
Tutaj bardzo niewiele jest wyborów kontrowersyjnych, czy też na pierwszy rzut oka wątpliwych. Dziwić może co najwyżej dość chaotyczny zestaw kart do kontroli kości. Wygląda on tak, a nie inaczej z jednej strony dlatego, że samemu było mi się ciężko zdecydować, których rzeczy używać i w jakich ilościach (wszystko by się niestety nie zmieściło), a po wtóre chciałem w jak najmniejszym stopniu uzależnić się od jednego koloru, by nawet tracąc jedną postać, nie tracić dostępu do zbyt wielu kart.
I to by było na tyle. Tym artykułem oficjalnie żegnam się ze starą metą i zaczynam rozpoznawanie i testowanie nowej.
A tutaj pozostałe talie w przeglądzie:
A jeśli wciąż jeszcze w waszych kolekcjach brakuje kart, koniecznie zajrzyjcie do naszego zaprzyjaźnionego sklepu Sarmata >>