Wydaje się, że im bliżej premiery The Last Jedi i im więcej informacji dotyczących filmu poznajemy, tym postać grana przez Benicio del Toro budzi większą ciekawość i generuje coraz to nowe plotki i spekulacje.
/Poniższy tekst zawierać może SPOILERY, aczkolwiek tylko wtedy, jeśli któraś z przytaczanych plotek okaże się prawdziwa. Tym niemniej czujcie się ostrzeżeni./
Słyszeliśmy już, że miał on być Ezrą Bridgerem znanym z serialu Rebelianci, kultowym admirałem Thrawnem, Vicrumem Fettem (które nazwisko zapewne nie jest przypadkowe), czy (to już nasza szalona i zapewne niezbyt prawdopodobna teoria) agentem Terexem. Były też plotki, jakoby miał on być kimś o pseudonimie D.J., a kto wesprze Finna i Rose podczas ich misji na Canto Bight.
Ta ostatnia plotka całkiem zgrabnie wpisuje się w teorię, że postać Benicio del Toro, zwana też już dość powszechnie „facetem w czerni”, jest postacią nieco podobną do Lando Calrissiana z Epizodu V, charyzmatycznym łotrzykiem, który gra na dwie strony, ale koniec końców opowiada się po stronie pozytywnych bohaterów.
Nie wykluczają też tego najnowsze doniesienia Daily Express, które dodatkowo zdradzają nazwisko postaci. Brzmi ono Ducain, Gannis Ducain. Brzmi znajomo? I tak właśnie powinno, bowiem nazwisko to było już dwukrotnie wspominane w nowokanonicznych źródłach. Po pierwsze w młodzieżowej powieści Ucieczka Szmuglerów, kiedy to wynajęte osiłki próbują odebrać Hanowi Sokoła, by uregulować rzekomy dług. Han zakłada, że działają oni na polecenia właśnie Ducaina. Wygląda na to, że w końcu dopiął on swego, bowiem w Przebudzeniu Mocy Rey wspomina, że ukradła Sokoła Unkarowi Pluttowi, który ukradł go Chłopakom Irwinga, którzy ukradli go Ducainowi.
Czyżby Gannis powracał, by upomnieć się o swoją „własność” i ponownie zasiąść za sterami Sokoła? I czy analogie do Lando, a tym samym podobieństwa to Imperium Kontratakuje mogą iść jeszcze dalej?
Jak myślicie?