Pierwszy weekend wyświetlania filmu Skywalker. Odrodzenie na całym niemal świecie mamy już za sobą, czas zatem odnieść się do bardzo interesującej kwestii, a mianowicie, jak poradził sobie…
Skywalker. Odrodzenie w box office
Otóż jest nieco gorzej, niż zakładały pierwsze prognozy (mówiło się o przekroczeniu 200 mln dolarów w samych tylko Stanach Zjednoczonych). Tym niemniej wynik 175,5 milionów dolarów, to wciąż nie lada osiągnięcie. Dość powiedzieć, że jest to trzecie najlepsze grudniowe otwarcie w historii. Wynikowi zaszkodzić mógł fakt, iż premiera miała miejsce zaledwie kilka dni przed Świętami Bożego Narodzenia, gdzie wielu osobom bardziej w głowie ostatnie, przedświąteczne zakupy i intensywne przygotowania, niż chodzenie do kina. Dlatego też, pomimo bardzo słabych ocen krytyków, film w nadchodzących dniach powinien notować relatywnie niewielkie spadki frekwencji. Szczególnie, jeśli dla kogoś ważniejsze są opinie fanów, a nie krytyków, bo te, o dziwo (biorąc pod uwagę burzę wokół Ostatniego Jedi) są już znacznie pozytywniejsze.
Wyniki na świecie
Wpływy z poza USA też nie są oszałamiające. Łącznie z 52 krajów Skywalker. Odrodzenie zebrał 198 milionów dolarów, co także jest kwotą mniejszą, niż dwie poprzednie odsłony trylogii sequeli, a także znacząco niższą, niż szacowano (mówiło się o kwocie 250 mln dolarów). Tym niemniej łączna kwota 370 milionów dolarów po pierwszym weekendzie włodarzy Disney’a i Lucasfilm z pewnością nie rozczaruje, a obraz J.J. Abramsa bez trudu powinien złamać barierę miliarda dolarów.