Niemal dokładnie rok po śmierci Carrie Fisher zmarł kolejny aktor znany z Gwiezdnych Wojen. Jest nim Alfie Curtis, aktor wcielił się w jednego z najgroźniejszych kosmitów w odległej galaktyce. Alfie zagrał doktora Corneliusa Evazana w scenie w kantynie Mos Eisley w Nowej Nadziei.

Kultowy Dr Evazan

Mimo, że czas ekranowy Alfiego Curtisa był dość krótki, to jego postać została zapamiętana. W końcu to przez Dr Corneliusa Evazana pierwszy raz widzimy miecz świetlny w akcji! Kultowa scena w kantynie Mos Eisley nie byłaby tym samym bez udziału tego galaktycznego bandziora. Doktor pojawił się również w filmie Łotr 1: Gwiezdne wojny – historie na planecie Jedha. Nie zagrał go już jednak Alfie Curtis, lecz inny aktor.

Alfie Curtis znany jest również z występów w filmie Człowiek słoń z 1980 roku oraz brytyjskim serialu z lat osiemdziesiątych Cribb.

Wspomnienia Luke’a Skywalkera

Aktor pochodził z Londynu. Alfie Curtis zmarł w wieku 87 lat. Jak dotąd nie podano przyczyny zgonu. Hołd oddał mu m.in. Mark Hamill.

Alfie Curtis sprawił, że scena w Kantynie Mos Eisley w Gwiezdnych wojnach (jedna z najbardziej niezapomnianych scen, w której brałem udział) była jeszcze bardziej niezapomniana. Jakkolwiek przerażający był przed kamerą, poza kamerą był zabawnym, miłym, prawdziwym dżentelmenem. Dzięki Alf – będziemy tęsknić

– napisał na Twitterze Mark Hamill (Luke Skywalker).

Niezapomniana scena

Mam wyrok śmierci w 12 systemach! Przeżyjmy tę scenę jeszcze raz.

Źródło: link, link, link.