Dzięki szpiegom Ruchu Oporu do sieci trafia coraz więcej informacji o Ostatnim Jedi. Biorąc pod uwagę, że do premiery filmu pozostało już tylko osiem miesięcy, wiemy bardzo mało na jego temat. Wiele z pojawiających się przecieków to często nic innego jak czyste spekulacje bez żadnego podparcia w jakichkolwiek dowodach. Tym razem jednak jest inaczej i dzięki portalowi makingstarwars.net wiemy kilka rzeczy na temat scen z planety Canto Bight, które na pewno pojawią się w nowym filmie. Uwaga na potencjalne spoilery!

Kosmiczne konie

Canto Bight to tak zwana planeta kasyno. Zdjęcia do niej miały miejsce w Dubrowniku w Chorwacji. Na podstawie nowych informacji wiemy, że hazard uprawiany przez tamtejszych mieszkańców dotyczy zakładów na koniach wyścigowych. Stworzenie te nazywa się „falthier” i po części przypomina swojego ziemskiego odpowiednika. Różni się od niego jednak kształtem pyska oraz ogromnymi odstającymi uszami, a co możecie zobaczyć sami na załączonym poniżej zdjęciu. W filmie ten kosmiczny koń ma pomóc Finnowi oraz Rose w ucieczce przed ścigającymi ich gangsterami.

Dodatkowo w sieci pojawiło się inne ujęcie falthiera, niestety w bardzo niskiej rozdzielczości, pokazujące jego rozmiary, które są o wiele większe od naszego ziemskiego konia.

Faceci w czerni

Wiemy również, jak fabularnie ma wyglądać wizyta szpiegów Ruchu Oporu na Canto Bight. Scena, o której pisze portal makingstarwars.net, rozpoczyna się przy stadninie falthierów. Finn i Rose uciekają przed mężczyznami w gwiezdnowojennym odpowiedniku garniturów, którzy ścigają ich na pokładzie luksusowego śmigacza. Bohaterowie skrywają się w pobliskiej stadninie, gdzie spotykają grupę obcych doglądającą zwierząt oraz ich jeźdźców. Finn zagaduje jednego z nich, a w międzyczasie wspólnie z Rose kradną jednego z jasnowłosych falthierów. Na jego grzbiecie uciekają wąskimi uliczkami Canto Bight z nadzieją na zgubienie podążającego ich tropem śmigacza. To im się jednak nie udaje i zostają zmuszeni do walki z ludźmi w garniturach, a których pokonują w dużej mierze dzięki Rose. Po zażegnaniu zagrożeniu udają się do kawiarni lub restauracji, gdzie spotykają się z kontaktem Ruchu Oporu. Spekuluje się, że tą osobą jest Vicrum Fett, postać grana przez Benicio Del Toro.

Kadr z walki na którym widzimy śmigacz oraz prawdopodobnie Rose walczącą z gangsterem.

Fasolki Canto Bight

Z udostępnionych informacji wiemy dodatkowo co nieco o kulinarnych gustach mieszkańców Canto Bight. Konkretnie chodzi o kawiarnię, do której przybyli Finn i Rose. Przypomina ona sceny z filmu „Charlie i Fabryka Czekolady”, a to z powodu mnogości świecącego i kolorowego jedzenia w kształcie fasolek. Mają to być pewnego rodzaju słodycze, które uwielbiają mieszkańcy Canto Bight.

Podsumowując – planeta Canto Bight zapowiada się bardzo ciekawym miejscem. Mamy tam wyścigi uszaty falthierów, gangsterów w garniturach oraz kosmiczne fasolki.