Po Hanie Solo, kolejnym projektem z cyklu A Star Wars Story (którego premiera zaplanowana jest na rok 2020) ma być film skupiający się na postaci najlepszego, a przynajmniej najpopularniejszego łowcy nagród imieniem Boba Fett.

Jeśli wierzyć plotkom do roli kultowej postaci przymierzanych jest 5 aktorów, z czego kilku z nich, to prawdziwa ekstraklasa.

1. Michael B. Jordan

tumblr_inline_nw4lxcTDyC1ttbgov_500

Najdłużej z rolą mandalorianina łączony jest aktor, który zasłynął świetną rolą u boku Sylvestra Stalone’a w filmie Creed. Oczywiście najwięcej wątpliwości budzi jego kolor skóry, gdyż jak wiemy, Boba Fett czarnoskóry na pewno nie był. Aczkolwiek nie byłby to pierwszy przypadek, gdy Michael B. Jordan odmienił rasę ikonicznej postaci, choć jego rola Johnny’ego Storma w Fantastic Four do najbardziej udanych raczej nie należała.

2. Tom Hardy

tom-hardy-star-wars-episode-viii-boba-fett

Słynny aktor nie pierwszy raz przymierzany jest już do nie mniej słynnej zbroi, o czym pisaliśmy już tutaj >> Choć najwyraźniej potwierdził on swój udział w filmie Star Wars w zgoła innej roli (o czym przeczytacie tutaj >>), najwyraźniej Boba Fett wciąż jest na tapecie, a nowy Max Rockatansky pasowałby do tej roli jak mało kto.

3. Michael Fassbender

NEGEj3w2sop6JH_2_b

Oto kolejne gorące nazwisko Hollywood, które łączone jest z rolą Boby Fetta. On także sprawdzić mógłby się świetnie, tym bardziej, że zbroja nie byłaby dla niego pierwszyzną (Magneto w serii X-men), a i w szalonej akcji potrafi się odnaleźć (co niebawem zobaczymy w ekranizacji gry Assassin’s Creed).

4. Manu Bennet

13557007_126297461104693_763674308_n

To aktor, którego z pewnością kojarzą miłośnicy serialu Arrow, w którym wcielał się w nauczyciela, a potem zaciekłego wroga głównego bohatera. Doświadczenia w kinie akcji z pewnością by mu nie zabrakło, jednak na moje oko, jest on za bardzo „przypakowany” do roli słynnego łowcy.

5. Eric Bana

Bez-nazwy-1

To w sumie dla mnie najmniej oczywisty wybór, ale w dziwny sposób Eric Bana (który kiedyś wcielał się w postać Bruce’a Bannera aka Hulka) jakoś mi do tej roli pasuje, szczególnie jeśli chodzi o jego twarz. Oczywiście z żadnej strony nie przypomina on Temuery Morrisona, który wcielał się w postać protoplasty Boby – Jango Fetta, ale na tym etapie chyba nawet nie o to chodzi.

Jeśli w powyższych plotkach jest choćby ziarno prawdy, ciekawym jest to, że w przeciwieństwie do wszystkich innych filmów, w przypadku solowego występu Boby Fetta, studio chce postawić na głośne nazwisko, zamiast nowej twarzy, co jest o tyle dziwne, że bohater i tak znaczną część czasu spędzałby w hełmie na głowie (a przynajmniej na pewno fani na to właśnie liczą).

Zresztą plotki na temat fabuły też się pojawiały. Mówiło się o historii opowiadającej o grupie łowców nagród utrzymanej w klimacie słynnego filmu „Siedmiu Samurajów”, aczkolwiek do tych plotek należy przywiązywać się jeszcze mniej, niż do powyższych doniesień castingowych.

A kto jest Waszym faworytem do roli Boby Fetta?