Dawno już nie pisałem jak się sprawy mają z nadchodzącym już za 273 filmem Rogue One, zatem oto garść informacji, którymi się jeszcze z Wami nie dzieliłem.
Jakiś czas temu został już potwierdzony udział w filmie Dartha Vadera i to nie jedynie jako krótki występ gościnny. Teraz okazuje się, że Emerson Nwolie wciela się w postać „Religijnego wojownika”. Czy może to być ktoś inny niż Jedi lub postać z zakonem mocno związana? Nie sądzę! Być to właśnie postać Emersona będzie przeciwwagą dla Mrocznego Lorda. Czy szykuję się zatem jakiś epicki pojedynek? Mam nadzieję!
Oczywiście na tym etapie to jedynie plotki i spekulacje, ale w sumie byłoby fajnie, jakby się spełniły, aczkolwiek tam czy inaczej, mam nadzieję, że ewentualny konflikt postaci władających Mocą nie przysłoni i nie przyćmi pozostałych, głównych bądź co bądź, bohaterów.
A na koniec jeszcze bardzo, ale to bardzo frapujące zdjęcie:
Korci mnie, żeby nic już nie mówić i pozwolić każdemu zdjęcie przetrawić i wysnuć swoje wnioski oraz teorie, ale niestety powstrzymać się nie mogę i komentarz będzie 😉
Czy postać kreowana przez Diego Lunę może w istocie być Biggsem Darklighterem – młodzieńczym przyjacielem Luke’a i jednym z poległych bohaterów Bitwy o Yavin? Nie da się zaprzeczyć, że pewna, nawet całkiem spora doza podobieństwa jest, więc kto wie. Ja w każdym razie nie miałbym nic przeciwko temu.
Natomiast powiązanie postaci granej przez Felicity Jones z Mandalorianami wydaje mi się już nieco bardziej naciągane. Ale gdyby jednak okazało się ono prawdziwe, być może okaże się ona nieco starszą (o 3-4 lata), mniej kolorową i pozbawioną zbroi postacią Sabine Wren? Tutaj byłbym jak najbardziej na tak! Tym bardziej, że Disney powinien w jakiś sposób „zagospodarować” bohaterów Star Wars Rebels, by albo wyjaśnić i usprawiedliwić ich nieobecność podczas wydarzeń z Nowej Nadziei lub wykazać, że jednak na ty wydarzenia mieli oni jednak wpływ. Nie wspominając o tym, że bardzo jestem ciekaw wydarzeń, które doprowadziłyby do takiej przemiany Sabine.
A Wy co o tym myślicie?