Wydawnictwo Del Rey ujawniło właśnie plakaty promujące nadchodzącą, kolejną powieść z nowego kanonu – Star Wars: Bloodline – która zadebiutować ma już niebawem (data światowej premiery – 3 maja, data polskiej premiery – niestety nieznana, ale książka nie znajduje się w planach wydawniczych Uroborosa na rok 2016, więc pewnie dopiero w 2017).

Plakaty owe rozdawane będą podczas nadchodzących konwentów, jako promocja pierwszej książki, której akcja toczy się pomiędzy Powrotem Jedi, a Przebudzeniem Mocy. Rzuci ona nieco więcej światła, przede wszystkim na sytuację polityczną, którą zastaliśmy w najnowszym Epizodzie, skupiać się bowiem będzie na postaci Lei (Organy? Solo? Organy Solo? Skywalker???), jej kariery politycznej, oraz więzów krwi (tak zresztą można przetłumaczyć tytuł książki), w szczególności jej pokrewieństwa z pewnym ponurym jegomościem z zaawansowaną astmą i niezdrowym upodobaniem do czarnych wdzianek.

Promocyjne plakaty stylizowane są na ich przedwyborcze odpowiedniki i pozwalają spekulować, że w powieści Leia ubiega się o stanowisko Pierwszego Senatora, będące być może odpowiednikiem dawnego Kanclerza.

Jak widać jednak na innych wersjach plakatów, nie wszystkim kandydatura ta się podoba i uważają, że jabłko może nie paść zbyt daleko od jabłoni, a bycie córką Vadera z góry ją dyskwalifikuje.

 

 

Więcej o Star Wars: Bloodline, wraz z obszernym fragmentem książki, znajdziecie tutaj >>