Kilka dni temu The Hollywood Reporter udostępnił pierwszy fragment powieści E.K. Johnston pt. Queen’s Peril (kontynuacja Queen’s Shadow). Widzimy, że dalej rozwijany będzie wątek królewskich służek i poznamy kolejne szczegóły ich rekrutacji i szkolenia.

Zresztą przeczytajcie sami, bo jak zawsze mamy dla was cały fragment po polsku.

Fragment powieści Queen’s Peril

Patrząc z perspektywy, być może nie powinna była spotykać Tsabin po raz pierwszy jako królowa. Wtedy wydawało się to najlepszym rozwiązaniem. Padmé od rana spotykała się z różnymi oficjelami i pracownikami pałacu, a kiedy Panaka zapowiedział ostatnie spotkanie tamtego popołudnia, Padmé nie wyszła ze swej roli.

Tsabin poznała ją więc jako chłodną, zachowującą dystans monarchinię, a nie kogoś, kogo pozna tak dobrze jak samą siebie. Aczkolwiek trzeba przyznać, że Padmé zdała sobie sprawę ze swego błędu, jak tylko Panaka skończy je sobie przedstawiać.

„Dziękuję Kapitanie,” powiedziała Amidala. „To będzie wszystko.”

Panaka był zaskoczony, że go odprawiła, na służbę miał wrócić dopiero na drugi dzień, ale przełknął wszelkie protesty i zostawił je same. Tylko po to, by patrzyły na siebie nawzajem w niezręcznej ciszy. Padmé spojrzała na strażników, którzy udawali, że ich tam nie ma. Nie znała ich jeszcze na tyle dobrze, by wiedzieć jak daleko sięga ich dyskrecja. Ale zdała sobie sprawę, że strażnicy nigdy nie podążali za nią do jej sypialni. I były tam dwa krzesła.

„Przespacerujesz się ze mną?” zapytała wstając i podając jej dłoń.

Tsabin przytaknęła i ruszyła za nią. Padmé poprowadziła ich do sypialni i zamknęła za sobą drzwi.

„To bardziej skomplikowane, niż myślałam,” powiedziała. „Usiądź proszę.”

Tsabin usiadła. Do tej pory podporządkowywała się we wszystkim, a jej twarz nie zdradzała żadnych emocji. Padmé doskonale rozumiała dlaczego.

„Królewskie dwórki tradycyjnie towarzyszą królowej w jej prywatnych komnatach,” powiedziała Padmé na początek. „Nie wiem, czy kapitan Panaka powiedział Ci to samo, co mi, ale ja szukam czegoś nieco innego.”

„Kapitan powiedział, że szukasz ochroniarz, ale nie takiego, jak zawsze,” odparła Tsabin. „Nie miałbym Cię bronić blasterem, ale własną tożsamością.”

„Żaden monarcha nie miał tego typu ochroniarza od czasu ostatniego sporu z Gunganami, a to było pokolenia temu,” powiedziała Padmé. „I sama nie jestem przekonana, że mam powody, by wracać do tej praktyki.”

„Odniosłam wrażenie, że kapitan Panaka jest typem człowieka, który 'nie widzi powodów by nie wracać’,” odrzekła Tsabin.

Dziewczyna wciąż siedziała sztywno na krześle. Padmé usiadła na swoim nieco mniej oficjalnie i z pewną satysfakcją stwierdziła, że ramiona Tsabin także się nieco rozluźniły.

„Zgadzam się,” powiedziała Padmé. „Wydaje mi się, że nie ma nic złego z posłuchaniu jego rady.”

„Albo,” zasugerowała figlarnie Tsabin, „w pozwoleniu mu myśleć, że słucha się większości z jego rad.”

Padmé nie próbowała powstrzymać uśmiechu. Z natury nie była skryta, aczkolwiek poznała wartość trzymania własnych kart przy orderach.

„Mam na imię Padmé,” powiedziała. Był to największy wyraz zaufania, jaki przyszedł jej do głowy. I to wystarczyło.

„Miło mi Cię poznać,” odpowiedziała Tsabin, a z jej spojrzenia w końcu zniknęła ostrożność i rezerwa.

Padmé rozsiadła się wygodniej w fotelu. Zrzuciła kapcie i skrzyżowała nogi z kolanami opartymi na podłokietnikach.

„Pozwoliłam sobie zmienić nieco plan kapitana,” powiedziała. „On twierdził, że jeden ochroniarz wystarczy, ale przekonałam go, że cała ich grupa jest lepszym pomysłem.”

„Bo łatwiej jest się w niej ukryć,” stwierdziła Tsabin rozbawiona. „Masz już inne kandydatki?”

„Jeszcze nie,” powiedziała Padmé. „Temat pojawił się dopiero wczoraj. Ale odnalazł Ciebie i zakładam, że były i inne kandydatki, zanim zdecydował, że Ty jesteś tą właściwą.”

„Powinnyśmy być lojalne przede wszystkim wobec Ciebie, nie wobec niego,” powiedziała szybko Tsabin. „Zakwaterowali mnie w barakach wraz z innymi strażnikami, ale nie wydaje mi się, by był to dobry pomysł.

Padmé wcześniej się nad tym nie zastanawiała.

„Zostałam zrekrutowana, bo jestem dobra w dawaniu wsparcia. Robiłam to w każdej, której byłam częścią. Ale moim zdaniem mam więcej do zaoferowania,” powiedziała Tsabin. Gdy stało się jasne, że Padmé nic na to nie odpowie, dziewczyna kontynuowała. „Ci, którzy grają na halliksecie latami ćwiczą kontrolę oddechu pomimo tego, że jest to instrument strunowy. Jest to część dyscypliny, ale także pomaga zachować czystość dźwięku. Potrafię oddychać tak, że nikt tego nie dostrzega, a to znaczy, że jestem w stanie kontrolować swą twarz i wszystkie reakcje.”

„Zastanawiałam się, jak Ci się to udało,” rzuciła Padmé. „Jesteś bardzo dobra.”

„Mogę Cię tego nauczyć,” powiedział od razu Tsabin. Zapowiadało się, że Padmé będzie się bawić znacznie lepiej, niż myślała. „Może się zdarzyć, że nasze instynktowne reakcje na różne rzeczy będą różne, ale jeśli obie będziemy je w stanie ukrywać w ten sam sposób, nikt nie będzie w stanie dostrzec różnicy.”

Przez jakiś czas młode kobiety rozmawiały o sobie i poznawały się nawzajem. Droid przyniósł kolację, słońce zaszło, a żadna z nich nie zwróciła na to przesadnej uwagi. Tsabin w lot zrozumiała pomysły Padmé i jeszcze szybciej pojawiały się jej sugestie, jak je jeszcze usprawnić. Plan nie był jeszcze idealny, ale z pewnością był to dobry początek.

„To chyba wszystko, co jesteśmy w stanie zrobić, anim dotrze tu reszta,” powiedziała Padmé. „Nie ma sensu rozpoczynać gry, gdy nie ma jeszcze wszystkich graczy.”

„Mogę przynajmniej pokazać Ci ćwiczenie na kontrolę oddechu,” zaproponowała Tsabin.

„Pozwól, że najpierw wezwę droida,” odparła Padmé, podejmując decyzję. „Na pewno nie zostaniesz w barakach.”

Queen’s Peril

A oto co do tej pory wiemy o nadchodzącej powieści.

Będzie ona prequelem do Queen’s Shadow, a przedstawione w niej wydarzenia rozgrywać się będą w okresie od wybrania 14-letniej Padmé na królową Naboo, aż to znanej z Mrocznego Widma, inwazji Federacji Handlowej.

Podobnie jak w swej poprzedniej książce, także tutaj autorka położyć ma duży nacisk na postacie dwórek królowej i tego, jak ważnymi i interesującymi postaciami one były.

Premiera powieści E.K. Johnston zapowiedziana jest na 5 maja.

Więcej o książce

A oto inne artykuły dotyczące książki:

Źródło: link.