No i stało się, pierwszy raz od bardzo dawna spóźniłem się z postem, choć bynajmniej nie pościłem 😉 Spóźniłem się, bo odwiedził mnie dawno niewidziany przyjaciel, a że siedziało się bardzo przyjemnie, a i jakiś alkohol się sączył malutkim strumyczkiem, więc gdy już wszyscy rozeszli się do domów (tzn. kumpel do domu, a ja do łóżka), nie miałem już głowy do pisania czegokolwiek, więc po prostu przytuliłem ją do poduszki.

No a choć Absoluta z tak uroczych butelek nie piliśmy, to degustowaliśmy na przykład dość nietypową i wbrew pozorom ekskluzywną wódkę Młody Ziemniak.