Sporo ciekawych, mniej lub bardziej oficjalnych informacji pojawiło się ostatnio w kontekście nadchodzących projektów filmowych. Postanowiliście je więc zebrać w jednym miejscu.
Projekty Patty Jenkins i Kevina Feige wstrzymane!
Pierwsze doniesienia pochodzą z Variety (a zatem źródła tak wiarygodnego, że praktycznie oficjalnego) i dotyczą filmowych projektów Patty Jenkins i Kevina Feige.
O tym pierwszym, swego czasu zapowiadanym z niemałą pompą, słyszymy już nie pierwszy raz w kontekście jego wstrzymania. Doniesienia te potwierdza teraz Variety, co sprawia, że Rogue Squadron nigdy najpewniej nie zobaczymy.
Podobnie może być z projektem Kevina Feige, o którym nigdy nie dowiedzieliśmy się za wiele. Tutaj także Variety nie pozostawia złudzeń i jest przekonane, że projekt na bliżej nieokreślony czas, odłożony został na półkę, zapewne z powodu liczny projektów MCU, w które Kevin Feige jest zaangażowany.
Projekty Taikiego Waititiego i Riana Johnsona
Z kolei projekt, nad którym pracuje Taika Waititi zdaje się mieć całkiem dobrze, a nowozelandzki twórca wciąż nad nim pracuje. Co więcej, jeśli film ten ostatecznie ujrzy światło dziennie, Taika Waititi ma pojawić się w nim także w roli aktora.
Zupełnie inaczej sprawy mają się z projektem Riana Johnsona. Co prawda zarówno Lucasfilm, jak i sam zainteresowany twierdzą, że wciąż chcą, by film ten (a może trylogia, o której mówiło się wcześniej) powstał, problem w tym, że reżyser Ostatniego Jedi na obecnie pełne ręce roboty przy rozwijaniu serii filmów o Benoicie Blancu (Na noże, Glass Onion), a także drugim sezonie serialu Poker Face.
Projekt Damona Lindelofa
Jaki film mamy zatem szansę zobaczyć w najbliższym czasie? Wygląda na to, że na czoło wysuwa się projekt, do którego scenariusz pisze Damon Lindelof i Justin Britt-Gibson, a za kamerą stanąć ma Sharmeen Obaid-Chinoy (dwukrotna zdobywczyni Oskara za swoje krótkometrażowe filmy dokumentalne). Variety wspomina, że choć projekt ten nie został oficjalnie potwierdzony, to prace nad nim zdecydowanie trwają.
Krok dalej idzie Jeff Sneider (źródło już nie tak pewne, jak Variety, ale wciąż całkiem solidne), który twierdzi, że nie tylko scenariusz do filmu został skończony i zaczynają się rozmowy z aktorami, ale że to właśnie ten projekt zobaczymy na ekranach kin w grudniu 2025 roku.
A co dalej?
Pojawiło się też kilka głosów odnośnie przyszłości filmów spod znaku Star Wars. Najciekawszym było chyba to, co powiedział w jednym z wywiadów Jon Favreau, który zdradził, że trwają rozmowy (nareszcie!!!) na temat projektów rozgrywających się po trylogii sequeli.
Z kolei Bob Iger, przemawiając pod czas konferencji Morgan Stanley Technology, Media and Telecom Conference stwierdził, że podejście Disney’a do filmów spod znaku Star Wars musi być ostrożniejsze, by, jak to ujął, chcą być pewni, że kiedy zaczną produkcję nowego widowiska, to będzie ono tym właściwym. Oznacza to, że w najbliższym czasie nie mamy co spodziewać się wysypu filmowych Gwiezdnych wojen, bo stawiają, przynajmniej w teorii, na jakość, a nie na ilość.