Wszystko co dobre, kiedyś się kończy chciałoby się powiedzieć. Niestety wyświechtane powiedzonko jest prawdziwe także w stosunku do trylogii Thrawna, która doczekała się swego zwieńczenia.
Co w odległej galaktyce piszczy
Ponownie spotykamy tutaj swoich ulubionych bohaterów – Hana Solo, Luke’a i Leię, Landa, słynne droidy, Talona Karrde i Marę Jade, a także wiele innych, którzy pojawili się w poprzednich dwóch tomach. Możemy śledzić ich przygody z różnych perspektyw, a autor po raz kolejny pokazał jak świetnie potrafi prowadzić te postacie i ukazywać ich charaktery w sposób najbardziej wiarygodny.
Po drugiej stronie barykady mamy wspaniałego Wielkiego Admirała Thrawna, który nie przestaje popisywać się swoim geniuszem taktycznym i przebiegłością. W całej trylogii czuje się lekki niedosyt jego postaci, gdyż czytelnik chciałby lepiej poznać jego wnętrze i sposób funkcjonowania, tymczasem bohater ten, dalej umieszczony jest w mgiełce tajemniczości i niedopowiedzeń. Jednakże na tak ogromną ilość bohaterów występujących w tych powieściach nie sposób skupić się na jednym, a ta tajemniczość w zasadzie dodaje mu epickości.
W Ostatnim rozkazie Leia wydaje na świat bliźniaki i stara się utrzymać Nową Republikę w zachwianej równowadze, Han i Chewbacca starają się przekonać przemytników do finalnego ataku na siły Imperium. Luke wraz z Marą postanawiają zniszczyć tajną bazę Imperatora, gdzie klonowani są nowi żołnierze. Tymczasem C’baoth kieruje atakami na rebeliantów i pragnie zwabić do siebie, a następnie zniszczyć Skywalkera.
Klimat, klimat i jeszcze raz klimat
Klimat klasycznych Gwiezdnych Wojen został perfekcyjnie zawarty we wszystkich trzech tomach. Każdy fan oryginalnej trylogii powinien czerpać wielką radość z czytania książek Zahna, który wielokrotnie pokazał, jak wielkim jest mistrzem tworzenia historii osadzonych w tym uniwersum. Całość, mimo dość dużej objętości, czyta się w błyskawicznym tempie. Bohaterowie są poprowadzeni w świetny sposób. Możemy lepiej poznać ich wnętrza i motywy, jesteśmy świadkami ich przemian i pokonywania własnych barier. Fabuła jest niezwykle spójna i dynamiczna. Akcja rzadko zwalnia, a jeśli już, to tylko na chwilę.
Z wielkim żalem kończyłam Ostatni rozkaz wiedząc, że to już końcówka tej historii. Na pewno kiedyś wrócę do tych powieści, bo są niesamowite pod wieloma względami, a Timothy Zahn to mistrz, jeśli chodzi o literaturę ze świata Star Wars. Konstrukcja całej trylogii Thrawna robi wrażenie, a cały rozmach, wielowątkowość i złożone charaktery bohaterów budzą podziw. Historia tych książek, na długo pozostanie w mojej pamięci i zachęcam każdego fana Star Wars do zgłębienia tej wyjątkowej opowieści, a już zwłaszcza fanów oryginalnej trylogii.
Poprzednie części
Jeśli ciekawią was recenzje poprzednich części, oto one:
- Dziedzic Imperium
- Ciemna strona Mocy