Seriale w uniwersum Gwiezdnych Wojen zdają się być obecnie najgorętszym tematem, ale już niebawem może się to zmienić. Oto bowiem pojawia się coraz więcej informacji na temat owianego tajemnicą, ale zakrojoną na niespotykaną dotąd skalę projektu Luminous, który ma łączyć wiele mediów.
Projekt Luminous
O projekcie po raz pierwszy usłyszeliśmy podczas zeszłorocznego Star Wars Celebration w Chicago, kiedy to ogłoszono, że pracować będą przy nim między innymi autorzy tacy jak Claudia Gray (Utracone Gwiazdy, Więzy krwi), Justina Ireland (Lando’s Luck, Spark of the Resistance), Daniel José Older (Ostatni Strzał), Cavan Scott (Dooku: Jedi Lost) czy Charles Soule (Poe Dameron, Darth Vader). Wyglądało więc na to, że na projekt składać będą się głównie książki i komiksy, ale teraz okazuje się, że ma szansę być on czymś o wiele, wiele więcej.
Poniższe informacje pochodzą z portali Ziro.hu i choć na obecny moment pozostają w sferze spekulacji i plotek, to fakt iż inne wiarygodne źródła, jak chociażby portal MakingStarWars.net dotarł do podobnych informacji, każe sądzić iż coś zdecydowanie jest na rzeczy.
Projekt na zostać ogłoszony i oficjalnie zapoczątkowany jeszcze w tym roku (pojawiły się plotki, że pierwsze oficjalne informacje pojawić mogą się jeszcze w styczniu), ale na dobre ruszy w roku 2021, kiedy to pojawi się gra komputerowa będąca pierwszym produktem wydanym pod egidą projektu Luminous. Na ten moment nie wiadomo jednak, kto zajmuje się jej tworzeniem.
Wiemy natomiast, że akcja wszystkich historii wchodzących w skład projektu toczyć będzie się około 400 lat przed sagą Skywalkerów, w czasach tak zwanej Wielkiej Republiki (The High Republic). Fabuła ma skupiać się na rycerzach Jedi, którzy udają się w nieznane jeszcze wtedy obszary galaktyki. Tam napotykać mają trzy grupy wrogów, z których najmroczniejsi opisywani są jako starożytni bogowie Sithów.
A to jeszcze nie jest najciekawsze…
Wielka Republika a nowe filmy
Okazuje się bowiem, że cały projekt Luminous ma kłaść podwaliny pod serie nowych filmów (pierwszy z nich pojawić ma się w 2022 roku), które opowiadałyby właśnie o czasach Wielkiej Republiki.
W tym przypadku nie mówi się już o trylogiach, a o czymś bardziej zbliżonym do MCU, gdzie każdy z filmów funkcjonowałby samodzielnie, jednak wszystkie łączyłyby się i, być może, prowadziły do epickiej kulminacji. Za tworzenie pierwszych filmów z nowej serii odpowiadać mieli twórcy Gry o tron, David Benioff i D.B. Weiss, ale jak wiadomo, ostatecznie zrezygnowali oni ze współpracy z Lucasfilm i Disney’em.
Nie wiemy też ile filmów weszłoby w skład cyklu opowiadającego o czasach Wielkiej Republiki, ale z opisów wnioskować można, że będzie ich przynajmniej kilka.
Jak podoba wam się takie czasowe umiejscowienie nadchodzących filmów?