Dan Mindel, który był operatorem filmowym na planie Skywalker. Odrodzenie, wrzucił na swój profil instagramowy dość intrygujące zdjęcie. Po fali pytań fanów, zdjęcie bardzo szybko usunął. Jak wiadomo, w internecie nic nie ginie, a wspomniana fotografia trafiła na reddita, gdzie poddana została szerszej analizie, która doprowadziła do wniosku, że operator mógł przypadkowo zdradzić pojawienie się w filmie planety bardzo dobrze znanej fanom z innych produkcji.

Jeżeli nie chcecie psuć sobie niespodzianki, zdecydowanie nie zaglądajcie do dalszej części newsa.

Wspomniane zdjęcie prezentuje się następująco:

Na pierwszy rzut oka na fotografii nie widać nic istotnego, jeśli jednak przyjrzymy się lewej stronie zdjęcia, dostrzec możemy bardzo charakterystyczne elementy – skraplacze wilgoci oraz wzniesienie łudząco podobne do tego, które znajdowało się przy domostwie Larsów na Tatooine.

Argumentem obalającym teorię mogą być widoczne na dalszym planie góry. Specjaliści od efektów mogą jednak bardzo szybko usunąć je w postprodukcji, a koszty takiej operacji i tak będą mniejsze, niż w przypadku podróży do Tunezji i nakręcenia tej lokacji.

Źródło: link, link.