Tytuł: Star Wars 046
Scenariusz: Kieron Gillen
Rysunki: Salvador Larroca
Historia: Mutiny at Mon Cala, part III

Bunt na Mon Cala się rozkręca! Na szczęście po słabiutkiej części drugiej, kolejna odsłona notuje ogromny skok jakościowy, serwując przy okazji jeden z zabawniejszych momentów nie tylko w komiksach, ale w całym uniwersum.

Upiór w operze

Właściwie, to nie upiór, a przedstawiciel zmiennokształtnej rasy Clawdite. A i opera, to nie pierwszy lepszy spektakl, a otwarcie nowego sezonu na Mon Cala. To właśnie wtedy ma nastąpić porwanie moffa tego sektora, który z kolei jest niezbędny do uwolnienia króla Lee-Chara. Cała akcja, nawet biorąc pod uwagę kluczową rolę niezbyt entuzjastycznie nastawionego zmiennokształtnego, okazuje się całkiem sprawie zaplanowana i o dziwo przebiega bardzo gładko.

„Hmm. As an expert in impersonation, you’re distinctly toward the lower end of height regulations for…” – Tunga Arpagion (Clawdite) do Luke’a zakładającego właśnie zbroję szturmowca

„Drop it.” – Luke Skywalker

A dzieje się tak w równej mierze dzięki R2-D2 i jego bezkompromisowości, jak i Hanowi oraz jego, tym razem wyjątkowo udanej i przekomicznej improwizacji.

„Its a new thing, sir. You–er–dry your hands on a Wookiee. It’s very fashionable.” – Han Solo

„GGGGrrrrrh?!” – Chewbacca

O dziwo podczas sceny z Hanem jako „refresher attendarntem” oraz Chewiem jako ręcznikiem, wyjątkowo dobrze sprawdziły się „photoshopowe” rysunki Salvadora Larroci. Może on mieć swoich przeciwników (czasami mam wrażenie, że cały fandom wiesza na nim psy), ale tutaj nikt tak dobrze jak on nie przedstawiłby komicznych min Hana. Razem złożyło się to na prześwietną i wyjątkowo zabawną całość.

Karp na maśle

Jak już pisałem, w komiksie Star Wars 046 wszystko idzie Rebeliantom jak po maśle, co nie oznacza, że jest nudno i monotonnie. Właściwie poza „podmianą” moffa i przygotowaniami do niej nie dzieje się wiele więcej, ale Kieron Gillen i tak sprawia, że historia ani przez moment się nie dłuży. A to co zapowiada nam i obiecuje w przyszłym numerze wygląda jeszcze lepiej.

„Princess Leia! I am fluent in six million forms of communication, so this may be a somewhat foolish question, but I want to make sure I comprehend you exactly… are yuo saying what I think you are?” – C-3PO

„Yes. You’re in charge.” – Leia Organa

„Oh, my.” – C-3PO

Miejmy zatem nadzieję, że po pewnych problemach, historia powróciła na właściwe tory i pozostała część Buntu na Mon Cala dostarczy nam mnóstwo, świetnej zabawy, a poddani króla Lee-Chara ugruntują swoją pozycję jako jedna z najważniejszych, jeśli nie najważniejsza rasa Sojuszu Rebeliantów.

POPRZEDNIE NUMERY I WARIANTY OKŁADKI

Na zakończenie zachęcamy do zapoznania się z recenzją poprzedniej części obecnej historii:

A także prezentujemy warianty okładek: