/Na wstępie zaznaczamy, że poniższy materiał zawiera SPOILERY oraz POTENCJALNE SPOILERY, także dalej czytacie na własną odpowiedzialność./

Bryka Kylo

Co prawda myśliwiec, którym Kylo Ren będzie latał w The Last Jedi nie był już tajemnicą (widzieliśmy go choćby jako zestaw LEGO), jednak wczorajszy odcinek The Star Wars Show pokazał go po raz pierwszy oficjalnie. A zwie się on TIE Silencer…

… a dokładniej Sienar Jaemus TIE/VN Space Superiority Fighter. Myśliwiec ten pojawił się już w oficjalnym databanku, a oto co o nim tam napisano:

Nawiązujący do imperialnych TIE Interceptorów oraz TIE Advanceda, którym latał Darth Vader, TIE Silencer Kylo Rena jest „kanciastym” myśliwcem wyposażonym w działka laserowe oraz wyrzutnie pocisków. Ren, dzięki umiejętnościom odziedziczonym po ojcu, jest wyśmienitym pilotem. Zdolności te pozwalają mu w pełni wykorzystywać szybkość oraz drapieżność jego statku. W całym Najwyższym Porządku nie ma drugiego takiego statku i okazuje się on bardzo przydatnym narzędziem podczas misji niszczenia Ruchu Oporu.

Nazwa myśliwca pojawiła się również w języku Aurebesh na fliperze o którym wspominamy w dalszych akapitach tekstu.

Nie wiem jak wy, ale ja mam ogromną nadzieję, że dojdzie do powietrznego starcia między Kylo Renem i jego „Uciszaczem”, a Poe Dameronem. A może lepiej z Rey pilotującą Sokoła… Jak myślicie?

Złom Luke’a

Znacznie ciekawiej ma się sprawa ze słynnym X-wingiem Luke’a Skywalkera, który, jeśli wierzyć grafice na oficjalnym, filmowym fliperze, także obecny będzie w filmie… Tak jakby. Tak jakby, bo widzimy, że wysłużona maszyna zatopiona jest prawdopodobnie u wybrzeży jednej z wysp Ahch-To. Czy stało się tak w wyniku nieumiejętnego lądowania? Wątpliwe. Bardziej prawdopodobne, że Luke sam zatopił swój statek. Być może miał na celu skuteczniejsze ukrycie się przed światem i pozbawienie się możliwości powrotu, gdyby pokusa okazała się zbyt silna. A może będzie to część szkolenia Rey, którą podobnie jak Yoda jego, nauczyć będzie chciał, że size matteres not?

Oczywiście to na razie tylko gdybanie, a na definitywną odpowiedź przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać. Tym niemniej trzeba przyznać, że grafika wygląda bardzo interesująco i budzie wiele pytań.

A może wy znacie na nie odpowiedzi? Dawajcie znać w komentarzach.

A na koniec jeszcze wspominany wcześniej odcinek The Star Wars Show, w którym znajdziecie bardzo wiele ciekawostek: