Bardzo, ale to bardzo niepokojącą wiadomość dostaliśmy dosłownie chwilę temu z portalu TMZ.
Aktorka Carrie Fisher, znana nam doskonale jako Księżniczka (a potem Generał) Leia Organa, miała rozległy zawał serca.
Wydarzyło się to na pokładzie samolotu, którym Carrie wracała z Londynu do Los Angeles.
Jeśli wierzyć relacjom naocznych świadków zdarzenia, aktorce próbowano robić sztuczne oddychanie.
Na ten moment stan jej zdrowia nie jest znany, dlatego też jej rodzinie życzymy dużo siły, a samej aktorce ślemy życzenia szybkiego powrotu do zdrowia. Oby Moc byłą z nią i tym razem.
AKTUALIZACJA
Tuż po wylądowaniu ratownicy medyczni przez 15 minut wykonywali sztuczne oddychanie, zanim u aktorki pojawiła się na powrót akcja serca. Obecnie znajduje się ona ona w Centrum Medycznym UCLA podłączona do respiratora.
AKTUALIZACJA 2
Brat aktorki donosi, że jej stan jest stabilny, a jej życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo.
AKTUALIZACJA 3
Niestety poprzednie doniesienia, których źródłem miał być jakoby brat aktorki – Todd Fisher – okazały się niestety nieprawdziwe. We wczorajszym wywiadzie udzielonym Variety powiedział on, że stan zdrowia Carrie Fisher nie jest stabilny. Znajduje się ona wciąż na oddziale intensywnej terapii, ale ponadto nie wiadomo praktycznie nic.