Do premiery Rogue One pozostało już tylko 50 dni, a nowe szczegóły odnośnie fabuły czy postaci pojawiają się praktycznie każdego dnia. Dzisiaj pochodzą one od USA Today i reżysera Garetha Edwardsa, a dotyczą Orsona Krennica oraz tego, co odróżnia go od innych imperialnych oficerów.
Ową różnicą jest jego akcent. Podczas gry słynny Tarkin i jemu podobni mieli akcent wyrafinowany i dystyngowany, Orson Krennic ma akcent bardziej pospolity, odpowiedni klasie robotniczej. Zostało to postanowione podczas rozmowy reżysera z Benem Mendelsohnem (wcielającym się w Krennica). Doszli oni do wniosku, że Orson, jako szef działu badań nad zaawansowanym uzbrojeniem może być swego rodzaju outsiderem i stąd właśnie akcent.
Reżyser skomentował to w zabawny sposób:
Jak dla mnie, wygląda to tak, że za każdym razem, gdy jest wakat na oficerskich stanowiskach, Imperium rekrutuje kogoś z Królewskiego Towarzystwa Szekspirowskiego. Dlatego też podoba mi się myśl, że bohater Bena jest kimś bliższym klasom pracującym i swój awans w imperialnych strukturach zawdzięcza swym pomysłom i sile charakteru.
Można zatem powiedzieć, że Orson Krennic to taki working class hero, niczym w utworze Johna Lennona.
Przy okazji pozycji Orsona reżyser rzucił też nieco światła na „kulturę organizacyjną” i imperialną politykę awansów, którą zobaczymy w Rogue One. Ale uwaga, dalsze czytanie grozi SPOILERAMI!
Otóż okazuje się, że w pewnym momencie swej kariery Orson Krennic trafia na ścianę, której ze względu na swoje pochodzenie, nie jest w stanie pokonać. To z czasem przeradza się w sytuację: albo on, albo Tarkin i cała reszta.
Czy oznacza to, że powrót Wilhuffa Tarkina został potwierdzony? Teoretycznie nie, ale mając na uwadze słowa Garetha Edwardsa, tym bardziej trudno sobie wyobrazić, by legendarnego moffa mogło w Rogue One zabraknąć. Zatem niewiadomą pozostaje tylko, kto będzie go grał. Przypomnijmy bowiem, że swego czasu mówiło się o komputerowym odtworzeniu oblicza świętej pamięci Petera Cushinga, który wcielał się w Tarkina w Nowej Nadziei. Może być to też Wayne Pygram, który Tarkinem był w Zemście Sithów.
Tak czy inaczej, jego ewentualna konfrontacja z Dyrektorem Krennickiem może być naprawdę wspaniała.