Pisaliśmy już o planowanym wznowieniu słynnej Trylogii Thrawna, a teraz poznaliśmy datę jej premiery, oraz zdobiące ją okładki.

Jej światowa premiera zaplanowana została na 27 września. Data ta oczywiście nie jest przypadkowa, bo kilka dni wcześniej (24 września) z 3. sezonem powróci serial Star Wars Rebels, który poza wszystkim innym, będzie debiutem Wielkiego Admirała w nowym kanonie.

Oczywiście Trylogia Thrawna pozostaje częścią Legend, ale z pewnością i tak znajdzie się wielu fanów, którzy zapragną ją sobie przypomnieć i posiadać jej nowe wydanie. A oto okładki książek wchodzących w jej skład:

HTTE-2016

DarkForceRising-2016  TheLastCommand-2016

Za ilustracje odpowiada Rich Kelly, jednak delikatnie mówiąc – okładki nie zachwycają. Fajnie, że wszystkie trzy składają się w jedną, większą grafikę, jednak na tym moim zdaniem zalety się kończą. Wątpliwa jakość samych ilustracji to jedno, ale boli także brak na nich innych postaci istotnych dla całej historii, z których przynajmniej niektóre zaskarbiły sobie miłość fanów (Mara Jade). Oczywiście stare okładki także trudno uznać za piękne, tym bardziej szkoda, że zmarnowano świetną szansę, by uczynić Trylogię Thrawna efektowną także wizualnie.

Oryginalne okładki Trylogii Thrawna

Oryginalne okładki Trylogii Thrawna

Oczywiście dla polskich czytelników problem i tak jest na tym etapie czysto akademicki, bowiem nie wiadomo kiedy (i czy w ogóle) wznowienie ukaże się w polskiej wersji językowej. Wydawnictwo Uroboros, które odpowiada za wydawanie książek nowego kanonu wielokrotnie deklarowało, że nie będzie wydawać pozycji z Legend z tej prostej przyczyny, że wymagają one innej licencji, której wydawnictwo na ten moment nie posiada. Oczywiście zakupienie jej nie stanowiłoby zapewne problemu, pytanie tylko, czy byłoby opłacalne?

Na ten moment pozostaje nam zatem jedynie czekać i trzymać kciuki.