Była już analiza „trailera” Rogue One, więc nie widzę powodów, dla którego zwiastun trzeciego sezonu serialu Star Wars Rebels miałby nie zostać potraktowany tak samo.
Rozpoczynamy od zaprezentowania Kanana, który nie dość, że oślepiony, nosi teraz nowy „półhełm” czy przyłbicę, to zapuścił także brodę. To w połączeniu z tekstem w tle każe myśleć, że będziemy mieli do czynienia ze znacznie bardziej dojrzałym, poważniejszym Kananem, który będzie musiał odnaleźć się w zupełnie nowej sytuacji.
Wydaje się, że początkowo nie będzie mu to szło zbyt dobrze, bo w klipie z Maulem, ruchy ślepego Kanana wydają się dość niepewne, żeby nie powiedzieć nieporadne.
Następnie w centrum wydarzeń pojawia się Ezra i możemy się domyślać, że w trzecim sezonie jeszcze bardziej zbliży się do Ciemnej Strony. Najpierw bowiem słyszymy jego pełną determinacji przemowę, jak to nigdy więcej nie pozwoli, by bliskie mu osoby ucierpiały (czy pewien młody jedi imieniem Anakin nie składał kiedyś podobnych deklaracji?), a następnie Kanan mówi, jak to Holokron Sithów zmienia Ezrę, co doskonale ilustruje jego imponująca, ale i bezwzględna rozprawa z oddziałem szturmowców.
Okazuje się też, że po odejściu Ahsoki, fulcrum pozostaje aktywny. Pytanie tylko, kto tym razem jest tajemniczym informatorem rebeliantów? Jego głos wydaje się męski, ale to nie musi o niczym świadczyć.
Kimkolwiek by nie był, zdaje się być poinformowany nie gorzej, niż jego poprzedniczka, bowiem informuje rebeliancką ekipę, iż kilku kadetów w akademii SkyStrike, który pragną zdezerterować i dołączyć do Rebelii, w tym kadet SS25, któremu możecie mówić… Wedge! Tak tak, wygląda na to, że w Rebeliantach zagości kolejna ikoniczna postać i jeden z najlepszych pilotów galaktyki – Wedge Antilles. Kto zdezerteruje wraz z nim? Czy też będzie to jakieś znane nazwisko, nie sądzę, ale to się jeszcze okaże. A każdym razie na poniższym zdjęciu widzimy zbuntowanych kadetów, przy czym kobietą w środku może okazać się Sabine, która infiltrowała bazę, by pomóc w ucieczce.
Nie zabraknie także momentów nieco bardziej luźnych i komediowych, bo w takich bryluje Hondo Ohnaka, który powróci w sezonie trzecim.
Jednak tym razem Hondo nie będzie jedynie „comic reliefem”, gdyż najwyraźniej to on dostarczy Rebeliantom informacji o Reclam Station, gdzie stacjonuje cały szwadron Y-wingów, które byłyby nieocenionym dodatkiem do sił Rebelii. Patrząc na stan rebelianckiej floty w Nowej Nadziei, ich kradzież skazana jest na sukces, ale czuję, że będzie to główna oś fabularna drugiej części sezonu.
A oto kolejny, niezwykle interesujący kard, na którym widzimy słynnego (przynajmniej w EU)… Outridera? No prawie. Dave Filoni potwierdził, że w istocie jest to frachtowiec YT-2400 (czyli dokładnie taki, jak Outrider), ale dodał też, że nie jest to Outrider i Dash Rendar (jego właściciel) na pewno się nie pojawi.
W sezonie trzecim nie zabraknie też Mandalorian. Część z nich (kuzyni czy dalsi krewni Sabine) służyć będą Imperium. czy ich pojawienie się będzie czymś więcej, niż tylko pretekstem do rozwinięcia postaci Sabine? W sumie wątpię.
A co robi jakiś rodzaj droidów bojowych na usługach Imperium? Wydawać by się mogło, że po wtopie, jaką okazały się droidy bojowe podczas Wojen Klonów, nikt więcej do tego pomysłu nie powróci, ale kto wie, może to model zbliżony bardziej do Commando Droidów, które nie raz dowiodły, że potrafią być naprawdę trudnymi przeciwnikami.
No a potem się zaczęło! Najpierw dostaliśmy budowanie napięcia i oznaki, że dowództwo nad siłami imperialnymi przejął w końcu ktoś kompetentny, na co dowodem są między innymi słowa Chama Syndulli – tak tak, ojciec Hery powróci w 3. sezonie.
Jednak dopiero ten gość wywołał prawdziwą euforię fanów! To oczywiście nikt inny, jak Wielki Admirał Thrawn, który choć ze słyszenia, znany jest nawet fanom nie gustującym w EU. A sądząc po reakcji załogi Ducha, nie jest to postać anonimowa, wręcz przeciwnie. Samo nazwisko Thrawna budzi ich respekt, żeby nie powiedzieć strach.
Jednak w trzecim sezonie nie zabraknie też spraw Mocy (myślę, że skupiać się na tym będzie pierwsza część sezonu). Ciekawie zapowiada się relacja Ezry z Maulem (który cały czas postrzega młodego rebelianta, jako swojego swojego padawana). W jednej ze scen widzimy bardzo intrygującą próbę zespolenia holokronów jedi i sithów.
I to prowadzi nas do poznania zupełnie nowej, tajemniczej postaci – Bendu, który sam mówi o sobie, że nie jest jedi, nie jest sithem, jest czymś pomiędzy, a twórcy opisują go jako zupełnie inny rodzaj istoty wrażliwej na Moc. Nie wiem czemu, poniższy screen kojarzy mi się z Królem Lwem, aczkolwiek z opisu Bendu kojarzy mi się z Beornem z Hobbita.
Z kolei Kanana (zresztą Ezrę też) czeka bliskie spotkanie ze zielonymi zjawami. Czyżby to odpowiednik Duchów Mocy dla Ciemnej Strony, a może magi Nocnych Sióstr (w końcu Maul miał nią sporo wspólnego).
Najwyraźniej odmienią one rycerza Jedi i uczynią coś z jego oczami.
A z innych ciekawych rzeczy widzimy Sabine z Darksaberem (należała ona do Domu Vizsla, więc czemu nie).
No a Herę czeka „audiencja” u samego Thrawna. Zresztą nie będzie ona chyba miała szczęścia w nadchodzącym sezonie, bo w zwiastunie było także jej małe tête-à-tête z Maulem.
Także jak sami widzicie, trzeci sezon zapowiada się arcy ciekawie i ja już nie mogę się go doczekać. A na zakończenie jeszcze oficjalny jego plakat.