Wielka premiera już za odrobinę ponad tydzień, nic więc dziwnego, że gwiezdne szaleństwo dopadać zaczyna wszystkich i wszyscy chcą coś na nim ugrać. Producenci ciuchów, chyba co do jednego przygotowali starwarsowe kolekcje (C&A, House, Reserved, itp.), ale to luz, całkiem fajne niektóre rzeczy są. Starwarsowe produkty zagościły na półkach i w specjalnych ofertach każdego chyba super i hipermarketu (Alma, Kauffland, Tesco, Makro, Lidl, Biedra żeby wymienić tylko kilka), Carefour miał nawet zakrojoną na dużą skalę kampanię, która zwiastowała nadejście – i tu wielkie rozczarowanie – kart i albumu (serio, tylko tyle???), które są niestety bardzo słabej jakości.
Ale to dopiero początek, bo pod SW podpinają się też firmy nie oferujące kompletnie nic związanego z sagą. Żeby daleko nie szukać, dziś dostałem dwa „ciekawe” mailingi (przez lata moja praca się wokół nich obracała, więc jestem na nie szczególnie wyczulony). Pierwszy przysłała Vectra („Niech Moc Vectry będzie z Tobą zachęcają mnie do zakupu swych usług. Poza tytułem, na kreacji był jeszcze jakiś tym z robionym chyba w Paincie mieczem świetlnym. Jednak rozwalony zostałem dopiero mailem od „Luke’a Skywalkera” o tytule „Przebudzenie mocy – niech moc będzie z wami”. Tutaj pod Luke’a podszywał się sklep maczo.net szczycący się tym, że w swej ofercie posiada wszystkie dostępne na polskim rynku specyfiki na potencję i oczywiście zachęca mnie do zakupu.
Potrzeby takiej na szczęście nie mam, ale teraz, dzięki maczo.net będę czuł niesmak i zdziwienie bezczelnością niektórych firm, które poza nadaniem tytułu (mogli już chociaż „moc” napisać z wielkiej litery), nijak do mojej ukochanej sagi nie nawiązują. A skoro już idą na bezczela, to mogli na przykład wykorzystać taką grafikę 🙂