Na szczęście nie chodzi o słynny (a raczej niesławny) oryginał, a o wersję klockową, po której spodziewać możemy się naprawdę dobrej zabawy.
LEGO Star Wars Holiday Special
Nie będzie to na szczęście klockowy remake, a zupełnie nowa historia, która skupiać się będzie na bohaterach trylogii sequeli, a w szczególności Rey. Aczkolwiek i tym razem bohaterowie udadzą się na Kashyyyk, by wraz z Chewiem i jego bliskimi świętować Dzień Życia.
Akcja nowego Holiday Special rozgrywać się będzie po wydarzeniach znanych ze Skywalker. Odrodzenie i skupiać się będzie na Rey, która w towarzystwie BB-8 wyrusza do tajemniczej świątyni Jedi, by posiąść głębsze zrozumienie Mocy. Zamiast tego zostaje rzucona poprzez czas i przestrzeń, by spotkać Luke’a, Vadera, Obi-Wana, Yodę i inne, znane postacie w doskonale nam znanych i kochanych momentach.
Zresztą wiele postaci będzie wchodzić z innymi (ale z innymi wersjami samych siebie) w niespodziewane interakcje, także szykuje się naprawdę szalona jazda bez trzymanki.
Tym niemniej kluczowe znaczenie dla opowieści będzie mieć relacja Rey z Lukiem. Nie będzie to jednak zmęczony życiem i ciągłą walką Luke, jakiego Rey spotkała na Ahch-To, a młody i nieopierzony Luke, jakim pamiętamy go z Nowej Nadziei.
45-minutowy LEGO Star Wars Holiday Special zadebiutuje 17 listopada bieżącego roku, czyli w 42. rocznicę premiery oryginału, który był tak zły, że nie tylko większość fanów, ale nawet sam George Lucas chcieli by o nim zapomnieć. A wracając do wersji klockowej, to dostępna będzie ona na platformie Disney+, a my możemy się spodziewać powrotu niektórych aktorów do ich ról.
To, że LEGO Star Wars Holiday Special przebije wyprawę Chewiego i Hana z roku 1978 jest właściwie pewne, ale myślicie, że film zaprezentuje poziom, do jakiego filmowe produkcje spod znaku LEGO nas przyzwyczaiły?