W pierwszym tomie zaplanowanym na rok 2019, Egmont postanowił umieścić dwie historie z serii Darth Vader: Dark Lord of the Sith. Pierwsza nosi tytuł Gasnący blask, a druga będąca jej kontynuacją, krótsza – Zasada pięciu. Akcja komiksu rozgrywa się niedługo po wydarzeniach z Zemsty Sithów. Scenariusz napisał Charles Soule, a za rysunki odpowiada Giuseppe Camouncoli.

Gasnący blask

W pierwszej historii, co dość zaskakujące, pojawiają się dwie postacie już nam znane. Pierwszą jest Wielki Inkwizytor, całkowicie podległy Vaderowi i dostający od niego jedynie krytykę i pogardę. Drugą postacią jest główna archiwistka ze Świątyni Jedi – Jocasta Nu. Zawsze spokojna i raczej niewiele znacząca postać okazuje się być jedną z ocalałych po Czystce Jedi. Służby Imperium otrzymały zadanie znalezienia jej, lecz ku zaskoczeniu wszystkich, jej nazwisko wyróżniono priorytetem. Jocasta ma plan i świadomość, że niewiele czasu już jej pozostało. Postanawia więc udać się po raz ostatni do zniszczonej Świątyni Jedi, gdzie ukryła coś niezwykle cennego w swojej tajemnej komnacie. Tam zmierzy się z Vaderem i uda jej się w pewnym stopniu poruszyć zakutego w lśniącą zbroję Lorda Sith.

Zasada pięciu

Darth Vader tropi niedobitków rozkazu 66, lecz w Nowym Imperium panuje chaos, a Galaktyka nie przyzwyczaiła się jeszcze do nowego reżimu. Wiele kontrowersji budzi postać tajemniczego Lorda, który pojawił się znikąd i otrzymał niemal władzę absolutną od samego Imperatora. Niektórym bardzo się to nie podoba, więc postanawiają go wyeliminować. Vader musi sam wymyślić sposób jak zyskać szacunek i poważanie wśród wyższych kręgów oraz pokazać całej galaktyce swoją potęgę.

W komiksie Vader, z którym mamy do czynienia jest wciąż targany wątpliwościami odnośnie swoich czynów. Wykonuje rozkazy Imperatora, jest bezwzględny i wszystkim słabszym okazuje pogardę, jednak widać, że nie jest jeszcze do tego w pełni przekonany. Być może dręczą go wyrzuty sumienia, być może chce pozbyć się wszystkich ocalałych Jedi, by na zawsze już odciąć się od poprzedniego życia. Fabuła Gasnącego blasku jest dobra, momentami zaskakująca, ciekawa jeśli chodzi o nawiązanie do dwóch wspomnianych wyżej znanych postaci. Zasada pięciu to taki troszkę zapychacz o niezłym potencjale, który można by było rozwinąć, gdyby poświęcić tej historii trochę więcej miejsca. Przekaz jednak nie budzi zastrzeżeń – Vader to postać, której nie należy wchodzić w drogę. Rysunki przyjemnie się ogląda, a kolory dodają przyjemny klimat.