Najnowszy odcinek The Star Wars Show dał właśnie fanom wspaniały prezent na Mikołaja. A jest nim zapowiedź nowej powieści Timothy’ego Zahna poświęconą Wielkiemu Admirałowi Thrawnowi! Z kolei oficjalna strona starwars.com dostarczyła nam jej pierwszy opis.
Thrawn Treason
Akcja powieści Thrawn: Treason (Thrawn: Zdrada), bo tak właśnie będzie zatytułowana zatytułowana, rozgrywać będzie się za czasów Imperium. A oto oficjalny opis:
W nowej, epickiej powieści Timothy’ego Zahna lojalność Thrawna wobec Imperium poddana zostanie ostatecznej próbie.
„Gdybym wybrał służbę Imperium, Ty mógłbyś liczyć na moją wierność.”
Taką przysięgłe złożył Thrawn podczas pierwszego spotkania z Imperatorem Palpatinem. Od tamtej pory Thrawn stał się jednym z najefektywniejszych instrumentów w imperialnym arsenale spychając jego wrogów na kraniec znanej galaktyki. Ale nawet wobec jego skuteczności, Imperatorowi marzy się coś znacznie bardziej wybuchowego.
Teraz, kiedy hołubiony przez Thrawna projekt TIE Defenderów został wstrzymany, na rzecz tjnego projektu Gwiazdy Śmierci dyrektora Krennica, Wielki Admirał zdaje sobie sprawę, że w imperialnych strukturach nie zawsze najważniejsza jest biegłość taktyczna i militarne dokonania. W końcu nawet najbystrzejszemu umysłowi trudno mierzyć się z potęgą zdolną niszczyć całe planety.
Podczas gdy Thrawn robi co w jego mocy, by ugruntować swoje miejsce w imperialnej hierarchii, jego dawny protegowany, Eli Vanto, powraca by go ostrzec. Czy geniusz Thrawna pozwoli mu dokonać niemożliwego wyboru pomiędzy wiernością swemu domowi i Dominium Chissów, a obowiązkami wobec Imperium, któremu przysięgał służyć? Nawet jeśli każdy wybór oznacza zdradę.
Trzeba przyznać, że zapowiada się arcyciekawie!
Okładka oraz data premiery
Przy okazji zobaczyliśmy też okładkę książki (znów świetną!)…
… oraz poznaliśmy przybliżoną datę premierę. Nowa książka trafić ma do sprzedaży latem 2019 roku, a przedsprzedaż ma ruszyć już niebawem.
Nie trzeba chyba dodawać, że data polskiej premiery jest nieznana, ale zapewne niestety bardzo odległa biorąc pod uwagę, że wciąż nie dostaliśmy nawet pierwszej z nowokanonicznych książek Timothy’ego Zahna. Nie tracimy jednak nadziei, że Uroboros się w końcu ogarnie i dostaniemy to, na co fani najbardziej czekają.