Moc. Ta mistyczna siła jest dzisiaj niemalże kolebką nie tylko samych Gwiezdnych wojen, ale także innych produkcji związanych z fantastyką. Przez lata forma Mocy wielokrotnie się zmieniała. Po raz pierwszy mogliśmy o niej usłyszeć już w 1976 roku wraz z premierą powieści Nowa nadzieja, napisanej w całości na podstawie scenariusza George’a Lucasa.

W poniższym artykule spróbujemy zebrać wszystko, czego już się dowiedzieliśmy i połączyć to w jedną spójną całość, posiłkując się jedynie kanonicznymi źródłami. Kto wie? Może okaże się to przydatne przed zbliżającą się premierą Ostatniego Jedi?

Zacznijmy może od tego, że Moc spajała galaktykę w całość. W Gwiezdnych wojnach wielokrotnie o tym wspominano. Za przykład można tu podać Kanana Jarrusa, który w filmie pilotażowym Rebelianci: Iskra rebelii dość ogólnikowo opowiedział o tym Ezrze.

Qui-Gon Jinn i zagadka śmierci

Teraz przejdźmy do midichlorianów. Z samego Mrocznego widma wiemy, że były one formami życia znajdującymi się w komórkach wszystkich żywych organizmów i przekazującymi im woli Mocy, których stężenie we krwi decydowało o wrażliwości na Moc. O nich jednak znacznie więcej powiedziały trzy ostatnie odcinki Wojen klonów Voices, Destiny i Sacrifice. To tam Yoda dowiedział się, że miejscem narodzenia wszelkich midichlorianów była nieznana z nazwy planeta Mocy. Wielki Mistrz odbył także próbę mającą sprawdzić, czy był godzien zachowania swojej tożsamości po śmierci. A czym w Gwiezdnych wojnach była śmierć?

Wszystkie organizmy tworzyły tak zwaną żywą Moc, a po śmierci przenikały do kosmicznej, tracąc swoją świadomość. Na tym kończyła się wiedza Jedi; nie zdawali sobie oni sprawy, że nielicznym udawało się zatrzymać ten proces, pozostając częścią żywej Mocy i ukazując się jako duchy, a ciało takich osób znikało. Do tego został wybrany właśnie Qui-Gon Jinn, który jeszcze za życia analizował obie te części bez wiedzy zakonu. Jak głosi oficjalna strona Star Wars, swoje szkolenie odbywał u szamana Whillów. Kim była ta postać? Czy była w jakiś sposób powiązana z zakonem z Jedhy? Niestety nie znamy odpowiedzi na te pytania i obawiam się, że jeszcze długo tak pozostanie.

W Mrocznym widmie Qui-Gon był już na pewnym etapie swojej nauki, jednak został zamordowany przez Dartha Maula. Zauważmy, że choć udało mu się pozostać częścią żywej Mocy, jego ciało nie zniknęło po śmierci, a on sam, chociaż był duchem, nie umiał pokazywać swojej sylwetki żywym. Nie umiał. Za każdym razem, gdy w Wojnach klonów widzieliśmy jego ciało, była to tylko wizja, co zostało wyjaśnione w odcinku Voices i na oficjalnej stronie. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta – mistrzowi Jedi nie dane było ukończyć swojej próby. Nauczył się jednak komunikować z żywymi poprzez midichloriany. Tę umiejętność posiadł także Yoda, który w Rebeliantach rozmawiał w ten sposób z Ezrą Bridgerem.

Yoda i Ciemna Strona

Yodę także wybrano, jednak nim zaczął szkolenie u Jinna, został poddany próbom przez kapłanki Mocy. A kim były te kobiety? Na pytanie Wielkiego Mistrza odpowiedziały tylko, że osiągnęły już to, co osiągnąć chciał on sam. Zauważmy, że podczas sprawdzianu mężczyzna musiał wyrzec się zła. Dodatkowo jedna z kapłanek zapytała go, czy przybył do nich z dobrymi intencjami i światłem w sercu. Czy to oznacza, że tylko osoby używające jasnej strony mogły zachować swoją świadomość i posiąść wiedzę o tym, w jaki sposób nie przeniknąć do kosmicznej Mocy?

Odpowiedź na to pytanie też nie jest jednoznaczna. Pablo Hidalgo z Lucasfilm Story Group napisał na Twitterze, że Darth Bane pojawiający się na Morabandzie w odcinku Wojen klonów zatytułowanym Sacrifice był tylko wizją. W innym wpisie z kolei Hidalgo zaznaczył, że głos, z którym w Zmierzchu padawana komunikował się Ezra Bridger poprzez holokron, należał do upadłej lady Sithów. Czy ta kobieta nawiązała z artefaktem aż tak silną więź, aby przeniknąć do niego po śmierci?

Do tego dochodzi także ekipa z Mortisu: Córka, stojąca po jasnej stronie, Syn, stojący po ciemnej, i ich Ojciec, który zaprowadzał równowagę pomiędzy nimi. Podobnie jak Qui-Gon uznawali oni Anakina za wybrańca. Byli potężnymi użytkownikami Mocy, jednakże tylko ciało ojca zniknęło po śmierci. Czy zachował on swoją tożsamość? Czy mógł się ukazywać jako duch?

Na koniec zostawiłem fragment mogący zawierać drobne spoilery związane z fabułą ostatniego odcinka trzeciego sezonu Rebeliantów, więc wiedzcie, że czytacie na własną odpowiedzialność.

The Bendu

Został nam tylko Bendu. Tutaj również wiemy niewiele. Na pewno był on potężną istotą stojącą między stronami. Umiał dosłownie „rozpływać się w powietrzu”, potrafił kontrolować zjawiska atmosferyczne, przykładowo zamieniając się w burzę. Twierdził, że wykonywał wolę Mocy. Czyżby więc balans był właściwą ścieżką, a Jedi się mylili? Jeżeli do takiego samego wniosku doszedł Qui-Gon, który swoją wiedzę przekazał Obi-Wanowi i Yodzie, to dlaczego Luke był szkolony zgodnie z regułami zakonu? Zauważmy, że Jedi po części też byli takiego zdania – przecież sami wierzyli w przepowiednię o wybrańcu.

I na koniec zostawię Was z wielkim znakiem zapytania. Dlaczego Anakin zachował swoją świadomość po śmierci i ukazał się jako duch na Endorze? Wiemy, że w Zemście Sithów bardzo zainteresował się opowieścią o Darcie Plagueisie, który zgodnie ze słowami Palpatine’a mógł wpływać na midichloriany, aby tworzyć życie i ratować od śmierci tych, których kochał. Czyżby zatem w trakcie swojego sithańskiego życia Darth Vader doszedł do aspektów, o których nie wiedział nawet Jinn?

Macie jakieś teorie tudzież znacie odpowiedzi na te pytania? Napiszcie w komentarzach, a my z wielką chęcią do nich zajrzymy!