Promocyjny tour filmu Rogue One rozpoczął się właśnie w Meksyku. Fani, którzy uczestniczyli w wydarzeniu mieli okazję zobaczyć pierwsze 20 minut filmu, dzięki czemu poznaliśmy odpowiedzi, na kilka pytań, które od dłuższego czasu nurtowały fanów, a które dotyczą rozpoczęcia filmu.
Oczywiście wszystkie informacje które znajdziecie poniżej, choć nie zdradzają zbyt wielu fabularnych szczegółów, zawierać mogą SPOILERY! Także czujcie się ostrzeżeni i czytajcie dalej na własną odpowiedzialność.
Po pierwsze, film rozpoczyna się tak, jak wszystkie dotychczasowe, czyli „Dawno, dawno temu, w odległej galaktyce…”. NIE BĘDZIE jednak słynnych, pełzających napisów, które od zawsze były znakiem rozpoznawczym Gwiezdnej Sagi. Aczkolwiek o tym już w sumie wiedzieliśmy, bo Kathleen Kennedy wspominała nie raz, że spin-offy nie są już sagą rodu Skywalkerów i prawdopodobnie nie będę mieć takiego samego rozpoczęcia.
Zatem po wstępie otrzymujemy pierwszy fragment filmu, w którym widzimy łysego Sawa Gerrerę, który ratuje młodą Jyn po straszliwych wydarzeniach, które na zawsze zmieniają jej życie. I dopiero po tym na ekranie pojawia się logo Rogue One, czy jak kto woli Łotra 1.
Poznaliśmy też inną, drobną ciekawostkę. Otóż w filmie, za każdym razem, gdy ujrzymy nową planetę, w prawym dolnym rogu ekranu pojawi się jej nazwa, także od razu będziemy wiedzieć, gdzie toczy się akcja.
Informacji ze wspomnianych 20 minut można by umieści jeszcze sporo, ale na tym etapie nie ma już chyba sensu psuć sobie frajdy z oglądania filmu zbyt dużą dawną spoilerów. Wszak polska premiera Łotra 1 już 15 grudnia, a pokazy przedpremierowe będą już dzień wcześniej.