Dzień bez kolejnych informacji na temat feralnych dokrętek Rogue One jest najwyraźniej dniem straconym.
Tym razem informacje pochodzą z portalu MakingStarWars.net i rzucają zupełnie nowe światło na kwestię dodatkowych zdjęć i rzekomego niezadowolenia studia z pracy Garetha Edwardsa.
Oto czego się dowiadujemy:
– niektórzy z członków ekipy słyszeli, że J.J. Abrams ma nadzorować dodatkowe zdjęcia.
– Za dodatkowe zdjęcia odpowiedzialny hest Gareth Edwards, jednak został mu przydzielony partner w osobie Christophera McQuarriego.
– Ten ostatni, jako finalny scenarzysta filmu, pracował będzie bardzo blisko z Edwardsem na planie, by wszyscy byli zgodni, co do ostatecznej wizji filmu.
– Scenariusz McQuarriego uznany został za znacznie lepszy, niż ten, na którym opierała się pierwsza wersja filmu.
– Aczkolwiek nie jest to winą Garetha Edwardsa, gdyż scenariusz McQuarriego powstał, gdy znaczna część zdjęć była już gotowa, a wprowadzane na bieżąco zmiany sprawiły, że film był nierówny.
– Na potrzeby dodatkowych zdjęć odtworzono 32 plany zdjęciowe.
– Ekipa przewiduje, że ponownie nakręcone zostanie około 40% filmu.
– Prace potrwać mają przez 8 tygodni (6 dni w tygodniu).
Powyższe informacje pozwalają nieco bardziej optymistycznie spojrzeć na ostatnie rewelacje. Być może nie ma konfliktu na linii reżyser-studio, a problemy, którymi żyli ostatnio fani spowodowane są raczej tym, że zdjęcia do Rogue One rozpoczęły się zbyt szybko, gdy scenariusz nie był jeszcze gotowy. Aczkolwiek zawirowania z nim związane (scenariuszem, nie filmem) i mnogość osób się nim zajmującym (wiemy już o co najmniej trzech scenarzystach, a niektóre źródła mówią nawet o czterech), jest zastanawiająca.