Ech, staje się już powoli tradycją, że gdy tylko rozpoczynają się cieplejsze dni, mnie dopada jakieś choróbsko 😐 O ile jednak w zeszłym roku poddałem się dość szybko, o tyle teraz próbuję jeszcze walczyć, bo wybitnie nie na rękę jest mi teraz chorować.
No ale bo to choroba kiedykolwiek pytała mnie o zdanie, zanim się pojawiła? Ano nie, więc i tym razem w głębokim poważaniu mieć będzie za pewne to, co ja chcę, a czego nie chcę.
Dlatego też, by nie dawać jej więcej pretekstów, biorę lekarstwo i udaję się do łóżka, w końcu sen i okłady z młodych piersi najlepsze są na wszelkie dolegliwości.