No i czas na kolejną postać negatywną, czyli Kapitan Phasmę…

No i to by było na tyle w temacie.

No dobrze, napiszę jednak coś więcej, bo choć Phasma na to nie zasługuje, to zrobię to dla Gwendoline Christie, bo to przede wszystkim jej potencjał został niewykorzystany. W końcu każdy z fanów miał chyba nadzieję, że słynna i niezwykle waleczna Brienne z Tarthu sprawi, że szturmowcy przestaną być pośmiewiskiem, a staną się formacją, która faktycznie budzić może strach, a przynajmniej respekt. Bo przecież właśnie to zdawały się sugerować zwiastuny oraz casting dla tej postaci.

Ale jedyne co Phasma pokazała, to brak kręgosłupa i gotowości poświęcenia dla sprawy. W końcu rebelianci… Tfu, członkowie Ruchu Oporu, nawet przesadnie zdecydowanie Phasmy nie przesłuchiwali i nie grozili, a i tak zdradziła wszystko, co chcieli, choć wiedziała, że może oznaczać to zagładę ich nowiutkiej, wymuskanej superbroni.

A mogło być tak pięknie. Ale cóż, może jednak dowódczyni szturmowców przeżyła zagładę bazy Starkiller, a jej urażona duma wyzwoli w niej większą waleczność i determinację. Czego jej życzę, bo fanowie zasłużyli na to choćby wszystkimi tymi pięknymi fanartami, które powstały w większości pewnie jeszcze przed premierą.

Na szczęście był ktoś, kto uratował honor szturmowców i choć przypłacił to życiem, zdobył miliony fanów. A jest nim oczywiście szturmowiec „TR-8R” 🙂