Meksykański Dzień Zmarłych, czyli właśnie tytułowy El Dia de Los Muertos obchodzony jest nieco odmiennie, niż w Kraju nad Wisłą. tam jest to święto huczne i kolorowe, którego nieodzownym elementem są barwnie dekorowane, cukrowe (najczęściej) czaszki – calaveras. Prezentują one unikalny styl, które raz ujrzawszy, nie sposób pomylić z niczym innym, a do którego często spotkać można nawiązania. Oczywiście, jak widać powyżej, mnóstwo jest także calaveras nawiązujących do postaci z Gwiezdnych Wojen, co daje oszałamiające efekty!
Ale czemu w ogóle o tym piszę? Przecież do Święta Zmarłych, czy też Dnia Wszystkich Świętych jak kto woli, daleko. A i owszem, ale dziś przeniknęła tutaj cząstka mojej innej „pracy”, w której pisałem o nowym food trucku na Krakowskich ulicach, który nazywa się właśnie Calavera. A takiej okazji do zaprezentowania star warsowych czaszek przepuścić nie mogłem 🙂
A tutaj jeszcze calaveras z Gwiezdnych Wojen w nieco innym wydaniu:
Które lepsze? 🙂