Zaprezentowany niedawno drugi zwiastun The Mandalorian był zapewne krótszy, niż część z nas się spodziewała, a dodatkowo zawierał sporo scen, które już znaliśmy. Tym niemniej, by nowej świeckiej tradycji stało się zadość, i tak postanowiliśmy rozłożyć nowy zwiastun na czynniki pierwsze.

Mandalorianin vs szumowiny

Na początek dostajemy znaną ze zdjęć walkę z Trandoshanami. I jak dla mnie jest tutaj pierwszy zgrzyt. Już na zdjęciach wyglądali mi oni jakoś dziwnie. Na zdjęciach wyglądali niemal jak figurki. Okazuje się, że na żywo też mnie nie przekonują. Moje pierwsze skojarzenie na temat jakości ich kostiumów? Star Trek TOS (The Original Series) i wszelkiej maści kosmicie, których na przestrzeni lat rozsmarowywał na glebie kapitan James T. Kirk (ten jedyny słuszny, grany przez Williama Shatnera). Tutaj Trandoshanie ruszą się żwawiej, a i do choreografii walki nie można mieć zarzutów, tym niemniej słabego wrażenia wyzbyć się nie mogę.

Na szczęście Quarren, z którym walczy Mando w jakiejś Kantynie wygląda już rewelacyjnie. Tę scenę oczywiście już widzieliśmy, ale tym razem została ona nieco rozwinięta i przekonaliśmy się, co poirytowało naszego bohatera na tyle, że zdecydowanie uciął on wszelkie próby oporu. Sekwencja zapowiada się naprawdę świetnie!

Tutaj z kolei po raz pierwszy widzimy postać odgrywaną przez Billa Burra. Na ten moment nie wiadomo o nej nic więcej, choć zważywszy na to, że zaprezentowana została dopiero teraz, raczej nie należy on do „ekipy” tytułowego bohatera. Pojawiały się plotki, jakoby postać ta miała być członkiem konkurencyjnej grupy łowców i ta teoria wydaje mi się dużo bardziej prawdopodobna.

No ale Mandalorianin to jednak Gwiezdne Wojny, a te nie byłyby kompletne, bez starć w kosmosie. Dlatego też widzimy, że i tutaj na naszego bohatera ktoś dybie. Nie widać dokładnie kto, ale mi statek go ścigający przypomina znany z Naboo myśliwiec N-1. Nie mam pojęcia, co akurat ten model by tam robił, więc pewnie to tylko moje omamy, no ale zobaczymy.

A tutaj jeszcze szybki rzut oka na kantynę pełną szemranych typów, bez której chyba żadna gwiezdnowojenna produkcja nie może się obyć 😉

Mandalorianin vs Imperium

Poza wszelkiego rodzaju łotrami i szumowinami, nasz zamaskowany bohater sporo czasu poświęcał będzie też walce z złem i występkiem w nieco bardziej zdyscyplinowanej i jednolicie umundurowanej formie, czytaj pozostałościami Imperium.

Jak można się było spodziewać, także i dla Mandalorianina szeregowi szturmowcy nie stanowią żadnego problemu. Tym bardziej, że jego zbroja zdaje się odbijać każdy strzał z blatera (i nie tylko). Ja rozumiem, że mandaloriańskie zbroje to nie byle co, ale nie do końca przemawia do mnie idea kuloodpornego, a raczej blasteroodpornego bohatera. Tym bardziej, że jego wrogowie z uporem godnym lepszej sprawy celują zawsze w miejsca osłonięte pancerzem.

Z kolei w scenie z Trangoshanami, bo zbroi, nie czyniąc jej większej szkody, ześlizgnęła się także broń biała, a zakładam, że musiał być to wibro topór, także też nie byle co.

 

Ale zostawmy dywagacje o zbroi i skupmy się na tym, co ważne, a mianowicie ściganie bogu ducha winnego Moffa Gideona, który najwyraźniej przez Mandalorianinem próbuje tutaj uciec w swoim myśliwcu TIE.

Scena jest o tyle ciekawa, że wygląda na coś, co mogłoby być finałową konfrontacją całej serii. Ale czegoś takiego twórcy z pewnością nie ujawniliby już w zwiastunie. Co zatem widzimy? Może to tylko jedno z wielu starć głównego bohatera z Moffem Gideonem? A może Imperium wcale nie odegra tutaj roli tak dużej, jak nam się wydaje, a zamaskowany Pedro poradzi sobie z nimi na przestrzeni jednego, góra dwóch odcinków?

Towarzystwo wzajemnej mandoracji

Jak zwykle dostaliśmy też szybki rzut oka na towarzyszy broni głównego bohatera. Po raz pierwszy zobaczyliśmy tutaj Ugnaughta imieniem Kuiil, któremu, jeśli plotki się potwierdzą, głosu użyczył Nick Nolte.

Oczywiście nie mogło też zabraknąć jedną z twarzy serialu, czyli Giny Carano jako Cary Dune. Wygląda na to, że albo z Mandalorianinem się ona dobrze zna, albo też szybko znajdują oni wspólny język.

Jednaj najciekawiej wygląda ta scena, w której Mandalorianin jest tuż tuż „utraty” hełmu. Czy oznacza to, że będzie jednak jakieś love story, a my zobaczymy jednak twarz Pedro Pascala? Nawet jeśli, to w happy end wątpię, bo jak na dobry western przystało, bohater i tak pewnie odjedzie ku zachodzącemu słońcu (lub słońcom).

Wojny klonów

Jednak najciekawsze w całym zwiastunie i tak były przebitki z Wojen klonów. Na początek widzimy droidzią kanonierkę HMP.

Następnie dostajemy rodzinę uciekającą przed parą droidów bojowych B2.

Można się domyślać, że to co widzimy, to retrospekcje z walk o Mandalorę, o których w końcu dowiemy się może więcej (choć pewnie twórcy też nie ujawnią za wiele, mając nad uwagę nadchodzący sezon Wojen klonów). Można się też zastanowić, czy na pierwszym planie widzimy pierwszą lepszą rodzinę, symbolizującą przede wszystkim okropieństwa wojny i cierpienie, którego doznawał lub Mandalory, czy też może można się doszukiwać tutaj czegoś więcej. Na przykład młodego chłopca, który stracił rodziców i pozostał z nieprzepracowaną traumą, z którą wciąż boryka się tropiąc jedną nagrodę za drugą. Ja obstawiam tę drugą opcję, a scena będzie częścią origin story naszego bohatera.

Flora i fauna

W  zwiastunie dostajemy też szybki rzut oka na florę i faunę (no dobrze, tylko faunę), która pojawi się w serialu. Na początek znane są to nie od dziś Blurrgi. Nie wiemy co prawda co to za planeta, ani kto na nic jedzie, ale i tak fajnie będzie je zobaczyć w wersji „aktorskiej”.

Jest jeszcze ten przyjemniaczek, którego Mandalorianin próbuje okiełznać. W pierwszym momencie skojarzył mi się on ze znanym z Epizodu II reekiem. Oczywiście wystarczył kolejny moment, by dojść do wniosku, że reek zdecydowanie to nie jest. Ale jakiś jego bliższy lub dalszy kuzyn, to czemu nie. Niewiadomą też pozostaje jego rola w serialu, aczkolwiek stawiam raczej na jakiś mało znaczący epizod.

Zakończenie

Na koniec warto też pochylić się nad narracją całego trailera. Słyszymy tam przede wszystkim Wernera Herzoga. I choć raczej jest to zlepek różnych cytatów, a nie jedna, ciągła wypowiedź, to i tam mówi on kilka ciekawych rzeczy (zakładając, że wszystkie one kierowane są do głównego bohatera, choć przecież tak być nie musi).

Oto pełny cytat w oryginale:

„Is the world more peaceful since the revolution? It is a shame that your people suffered. But bounty hunting is a complicated profession. They said you were coming. They said you were the best in the parsec. Would you agree? Mandalorian, look outside. They are waiting for you.” – postać Wernera Herzoga

„Yeah? Good.” – Mandalorianin

Oraz po polsku:

„Czy świat jest spokojniejszym miejscem od czasu rewolucji? To niefortunne, że twoi ludzie cierpieli. Ale byciem łowcą nagród to skomplikowana profesja. Mówili, że się zbliżasz. Mówili, że jesteś najlepszy w tym parseku. Zgadzasz się z tym? Rozejrzyj się Mandalorianinie. Już na Ciebie czekają.” – postać Wernera Herzoga

„Taa? Dobrze.” – Mandalorianin

O jakiej rewolucji mowa? Rebelia? Jakieś wewnętrzne sprawy Mandalory? Coś jeszcze innego? A także o czyim ludzie mowa i co wycierpiał? Na te pytanie odpowiedź poznamy już na szczęście bardzo niedługo. A tymczasem można się jeszcze zastanowić, jak szerokie znaczenie ma w odległej galaktyce „parsek”.

I to by było na tyle, jeśli chodzi o drugi zwiastun. Jeśli wyłapaliście coś jeszcze, albo macie jakieś ciekawe teorie, koniecznie dajcie o nich znać w komentarzach.

THE MANDALORIAN

Przypomnijmy, że The Mandalorian jest pierwszym serialem aktorskim w uniwersum Gwiezdnych Wojen. W tytułowej roli zobaczymy Pedro Pascala, a obsadzie są ponadto Gina Carrano (Cara Dune), Carl Weathers (Greef Carga), Giancarlo Esposito (Moff Gideon) oraz Nick Nolte, Werner Herzog, Emily Swallow, Ming-Na Wen i Omid AbtahiProducentami serialu są Jon Favreau i Dave Filoni. Ten ostatni wyreżyseruje też co najmniej jeden odcinek, podobnie jak Bryce Dallas Howard, Deborah Chow, Rick Famuyiwa i Taika Waititi.

WIĘCEJ O SERIALU

A tutaj inne doniesienia na temat serialu aktorskiego: