Około 4:00 naszego czasu w Fantasy Flight Games Center w stanie Minnesota Brytyjczyk Simeon Dellapina sięgnął po najważniejsze trofeum w turniejowym X-wingu!
W finałowym starciu trwającym około półtorej godziny 18-latek z Wysp pokonał Holendra Jelte de Boera.
Eskadry obu graczy
Simeon Dellapina (UK)
IG-88B, Na Granicy Ryzyka, Zaawansowane Sensory, Działo Jonowe, Promień Ściągający, IG-2000, Autodopalacze, Sprzężona Rampa Załadunkowa, Bomba Jonowa (51)
IG-88C, Na Granicy Ryzyka, Zaawansowane Sensory, Działo Jonowe, Promień Ściągający, IG-2000, Autodopalacze, Sprzężona Rampa Załadunkowa (49)
Jelte de Boer (NL)
Inkwizytor, Na granicy Ryzyka, Autodopalacze, TIE/v1 (31)
„Quickdraw”, Instynkt Weterana, Lekka Rama, Zaawansowana Optyka, Szkolenie Sił Specjalnych, System Kontroli Ognia (36)
Kapitan Yorr, Detektor Kolizji, Imperator Palpatine (32)
Przebieg pojedynku
Od pierwszych tur gry Simeon przejął inicjatywę, wymuszając na imperialnych asach Holendra kilka błędów i koncentrując ogień swoich dwóch droidów (IG-88B i IG-88C) na promie Lambda, w który zasiadł sam Imperator.
Dzięki doskonałej kontroli odległości, Brytyjczyk zdołał zmusić Inkwizytora do odwrotu w turze otwarcia ognia i pozbawił prom kilku osłon, nie oddając ani jednej w zamian. Zanim Inkwizytor zdołał wrócić do walki, oba „bro-boty” siedziały już na ogonie Lambdy, skutecznie ją ostrzeliwując.
Stopień kontroli zapewniony przez Promienie Ściągające, Działa Jonowe, Rampy Załadunkowe i Bombę Jonową był wystarczający, by zmuszać Holendra do błędów, podczas gdy Brytyjczyk skrupulatnie wykorzystywał Zaawansowane Sensory i Na Granicy Ryzyka, by bezbłędnie manewrować swoimi statkami i w pełni wykorzystywać garnitur akcji.
Po pięknym nawiązaniu walki, kolejnym poważnym sygnałem świadczącym o przewadze Simeona, była tura, w której zdołał on zjonizować zarówno prom jak i „Quickdraw”, lecących kursem kolizyjnym. Topniejąca w oczach Lambda już nigdy nie nawiązała walki i gdy na ostatnim punkcie kadłuba zdołała opuścić obszar wymiany ognia, „Aggressory” straciły dopiero łącznie 3 osłony.
Holender wciąż stawiał na zachowawcze manewrowanie Prototypem Tie Advance, przez co „Quickdraw” musiała podejmować samotna walkę z obydwoma droidami.
Po wykonaniu 3/4 okrążenia wokół obszaru gry, Lambda eksplodowała, pozbawiając Jelte bardzo ważnych modyfikacji kości zapewnianych przez Imperatora. Obaj gracze pokazali w tej turze wysoki poziom umiejętności. Simeon – gdy użył sensorów do zrzucenia chmury odpadów wprost na „Quickdraw„, a Jelte – gdy użył mocy Palpatine’a do intencjonalnego zadania swojemu statkowi trafienia, w celu wykonania dodatkowego ataku na bliskim zasięgu. Na tym skończyły się asy w rękawie Holendra, a te na stole czekał rychły koniec, oto bowiem Simeon zdołał „złapać” Inkwizytora na zasięgu 2 i bez pomocy Autodopalaczy bohater imperium otrzymał trafienie Promienia Ściągającego. Nie mogąc pozbyć się stresu w kolejnej turze, pozwolił jednemu z droidów na wykonanie kończącego uderzenia bronią podstawową na zasięgu 1.
W tym momencie gra była już przesądzona i Simeon błyskawicznie przeszedł do egzekucji „Quickdraw” ostrzałem obu statków w bliskim zasięgu.
Jelte rozegrał partię do końca honorowo i krótko potem wykonał ostatni rzut zielnymi kostkami, który oznajmił światu, iż nowym mistrzem został Simeon Dellapina!
W wybuchu euforii ojciec Simeona – George, Mistrz Europy z ubiegłego roku, rzucił się w stronę syna, by uściskać go, nie kryjąc przy tym łez napływających mu do oczu. Widok całkowicie rekompensujący nieprzespaną noc…
Tak oto Szumowiny po raz trzeci z rzędu zostały mistrzowską frakcją. Pewnie niewielu spodziewało się, że w obecnych realiach stare, poczciwe „bro-boty” zdołają tak silnie zaznaczyć swoją obecność. Kontrolny archetyp spopularyzowany przez Jespera Hillsa, został mistrzowsko poprowadzony przez młodego Simeona, który w ten sposób zapisuje się w annałach turniejowej sceny X-winga.
Polskie akcenty
Polska była reprezentowana przez rekordową ilość sześciu graczy:
Jan Świrski
Michał Bobrowski
Michał Paluch
Maciej Paraszczak
Maciej Rzepiński
Damian Drzystek
Aktualny Mistrz Polski i Czech Jan Świrski, zdołał dojść do półfinału turnieju, w którym uległ Holendrowi!
Losy gry ważyły się dosłownie do ostatnich sekund, bo gdy na zegarze zostało 10 sekund, gracze rozpoczęli ostatią turę, w której Jelte de Boer zdołał zniszczyć statek Janka, przechylając szalę na swoją stronę.
Więcej o tej grze i występie Janka oraz pozostałych naszych reprezentantów już wkrótce!
W oczekiwaniu na powrót chłopaków do domu, chciałbym w imieniu całego środowiska graczy, i moim własnym, wykrzyczeć: