Wierzcie, lub nie, ale czasami moje tutejsze grafomańskie wypociny, mają jakieś wyższy cel, a ich dodawanie jest realizacją większego, bardziej złożonego planu. Oczywiście nie dzieje się tak często, ale jednak 😉 I tak właśnie mój wczorajszy wpis o kolejnych wydaniach Trylogii SW nie był całkowicie bez znaczenia, bowiem dziś będzie o nadchodzącym wydaniu Blu-Rey, przepraszam, Blu-Ray Przebudzenia Mocy.
Kilka dni temu pojawiła się plotka, jakoby wydanie Blu-Ray miało być 3-płytowe, co oznaczałoby potencjalnie bardzo dużą ilość dodatków. Dziś z kolei otrzymaliśmy garść optwierdzonych już informacji, aczkolwiek nie na temat ilości płyt.
W wywiadzie udzielonym The Independent edytorzy Przebudzenia Mocy – Mary Jo Markey i Maryann Brandon zdradzili, iż w wydaniu Blu-Ray znajdzie się 7 usuniętych scen. Jedna z Harrisonem Fordem, jedna z Rey i parę innych.
Co mogą być to za sceny? Zbierając plotki krążące przez ostatnie tygodnia można spekulować, że zobaczymy Unkara Plutta na Tokodanie, Maz w scenie z mieczem świetlnym (znaną ze zwiastunów), Kylo odwiedzający Millenium Falcona, Leię rozmawiającą z Kor Sella, scenę pościku speederami na Starkiller Base (znaną dzięki zabawkom). Plotki wspominały też o istnieniu sceny, w której Maz używa mocy. Jest też oczywiście scena, której najbardziej mi brakowało, czyli znane ze zwiastunów, epickie odpalanie miecza świetlnego przez Kylo Rena.
Czy to wszystkie? A może producenci nas zaskoczą i na wydaniu Blu-Ray pojawią się zupełnie inne sceny? Czas pokaże.
A jakie sceny Wy najbardziej chcielibyście zobaczyć?
Aha, no i najważniejsze! Wydanie Blu-Ray TFA zadebiutować ma ponoć 5 kwietnia, a nieco wcześniej, bo już 15 marca film na być dostępny poprzez iTunes. W tym samym czasie można spodziewać się też wersji cyfrowych na Amazonie i Google Play.
Oczywiście przypominam, że biorę udział w plebiscycie Blog Roku 2015 i liczę na Wasze głosy. Darth Vader się na nim poznał, a Wy się nie poznacie? Nie może być! Dlatego wysyłajcie nieograniczone ilości SMSów o treści B11552 na numer 7124. Kosztuje to tyle, co nic, bo tylko 1,23 zł z VAT, a korzyści sporo 😉