Dziś sporo pisałem o LEGO (o tutaj >>) i to mnie natchnęło do pociągnięcia tego tematu dalej, w tym oto wpisie.
Otóż dziś LEGO to nie tylko klocki, a właściwie są one dopiero początkiem, są przecież gadżety, gry, seriale i filmy. Tworzone są serie, które żyją potem własnym życiem (Ninjago), są zestawy, gdzie nie znajdujemy już nawet tradycyjnych, doskonale znanych ludków (Friends, Elves), a poza Star Warsami, zestawy powstawały też na podstawie wielu innych filmów. Strasznie tego dużo!
Gdy ja byłem dzieckiem było tylko Duplo (dla dzieci), Technics (achhhhh, niespełnione marzenie każdego chłopca) i LEGO (tak po prostu). Nie było wydziwianych klocków, przez to wszystko było znacznie bardziej uniwersalne, więc gdy znudziło się już składanie i rozkładanie jednego itego samego zestawu, można było budować coś nowego.
Pamiętam, jak świetną zabawą z kumplem, było budowanie pojazdów ze wszystkich dostępnych klocków (chyba wybieraliśmy je na zmianę), a następnie zderzanie ich ze sobą, do czasu, aż jeden z nich straci możliwość jazdy, albo przynajmniej 50% części (tak tak, znałem już wtedy procenty, ale bynajmniej nie alkoholowe). Spędzaliśmy nad tym naprawdę długie godziny i trudno było o przedniejszą zabawę.
Aczkolwiek byłem oczywiście jednym z tych nielicznych szczęśliwców, którzy LEGO w ogóle mieli, bo abstrahując od ceny, pamiętać trzeba, że takie luksusowe zabawki dostępne były tylko za dolary w Pewexach. Ale ja miałem to szczęście i kilka bardzo prostych zestawów miałem.
A dziś? Dziś z LEGO zbudować można prawie wszystko, włączając w to wszelkie pojazdy i sceny z naszej ukochanej Sagi. I to akurat mnie cieszy, bo choć na razie mam jedynie dwa starwarsowe zestawy, to mam nadzieję, że z czasem będzie ich przynajmniej kilka więcej (na chwilę obecną mam upatrzone trzy). Jednak mam wrażenie, że LEGO nie jest tym samym, co było kiedyś, nie rozwija już w stopniu tak dużym wyobraźni i kreatywności, a szkoda, bo w tym było genialne.
Jako ciekawostkę dodam, że sprawdzając ostatnio ceny różnych fajnych zestawów trafiłem na słynny AliExpress i poznałem chińskie podróbki Lego – Lepin i ich serię Star Wnrs – bezcenne 😀