Jaki dziś mamy dzień nie trzeba chyba nikomu przypominać, bo choć Wojna nazywana jest Światową, data 1 września dla żadnego innego narodu nie jest chyba tak bolesną. Najtragiczniejsze jest to, że zdarzenia roku 1939 były jedynie początkiem koszmaru, który zgotował nam cały, bez mała Świat. Oczywiście wszystko rozpoczęło się od szwabów (w tej kwestii nie wierzę w przebaczenie, a niemiec zawsze będzie dla mnie wrogiem, który w ogóle nie powinien istnieć), którzy choć przecież pokonani, okazali się wojny tej znacznie większymi zwycięzcami, niż Polska. Zamiast bowiem być po ’45 wymazanymi z mapy świata, to właśnie do szwabów popłynęła światowa pomoc, mająca przyczynić się do ich odbudowy, ktoś gdzieś bowiem postanowił, że to właśnie niemcy, o ironio, stać się mają przedmurzem wolności, równości i braterstwa i być pierwszą linią obrony przez rosnącym w siłę, komunistycznym potworem.

A co z Polską? Ci, którzy tak chętnie korzystali z poświęcenia Ludu Polskiego i pod niebiosa wychwalali jego odwagę i bohaterstwo, bez mrugnięcia okiem sprzedali nas w komunistyczną niewolę i skazali na długie lata okupacji. I to uważam za największą dziejową niesprawiedliwość w historii ludzkości, a także dlatego nigdy nie uścisnę ręki żadnemu niemcowi czy rosjaninowi.

Ale, żeby nie było tak gorzko i smutno, będzie także coś lżejszego gatunkowo, wszak 1 września to także inna istotna okoliczność, którą najlepiej będzie streścić słowami „Witaj szkoło!”. Aczkolwiek, jeśli mam być szczery, to ja jestem niezwykle rad, że swoją edukację skończyłem już dawno temu. A pamiętam, że przez wszystkie 18 lat mojej edukacji, rodzice powtarzali mi, gdy narzekałem, żeby korzystać, bo to najlepsze lata mojego życia. Wtedy może i im wierzyłem (choć i tak robiłem swoje i nadal narzekałem), ale dziś wiem, że się mylili. Do szkoły nie wrócił bym za nic, bo uczyć się nie znosiłem – na szczęście wrodzona inteligencja sprawiła, ze praktycznie nie musiałem 😉 Pamiętam też, że w czasach podstawówki i liceum, 1 września był jednym z najbardziej dołujących dni w roku. A teraz… teraz jest to dzień jak co dzień, i tylko oglądając licealistki w swoich galowych strojach człowieka nachodzi refleksja – jak ta młodzież szybko teraz dorasta…

PS. Więcej fajnych zdjęć, zarówno wojennych, jak i szkolnych, znaleźć można na fejsie – https://www.facebook.com/CountdownToAwakening – gorąco zapraszam!